Obaj politycy są zgodni w tej kwestii, tak samo jak w tej, że to Państwowa Komisja Wyborcza powinna je przeprowadzić, a nie Poczta Polska. Początki rozmów Porozumienia z Platformą Obywatelską wyglądają obiecująco.
Dziś odbyło się spotkanie polityków Platformy Obywatelskiej i Porozumienia Jarosława Gowina i okazało się, że – przynajmniej na początku – na wiele kwestii obie strony patrzą tak samo. I Porozumienie, i Platforma Obywatelska uważają, że wybory powinny zostać przeniesione na inny termin, a żeby były przeprowadzone uczciwie, powinna je przeprowadzić Państwowa Komisja Wyborcza, a nie rząd czy Poczta Polska.
Jak wyjaśnił Borys Budka, wybory korespondencyjne są możliwe do przeprowadzenia, ale tylko wtedy, gdy przeprowadzi je PKW, która zapewni ich tajność i powszechność. Na dziś ani o tajności, ani o powszechności nie można mówić. Nie będą mogli głosować Polacy przebywający za granica, nie wiadomo też, jak mieliby głosować ci, którzy przebywają poza miejscem stałego zamieszkania. Nie ma też jasności co do tego, w jaki sposób rząd chciałby sprawdzić, czy to właściwa osoba odebrała kartę wyborczą ze skrzynki pocztowej i czy to ona oddała głos.
Zdaniem Borysa Budki wyjściem jest przyjęcie ustawy zobowiązującej rząd do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, co – zgodnie z konstytucją – umożliwi przesunięcie wyborów prezydenckich. By jednak stało się to możliwe – opozycja musi mieć poparcie przynajmniej pięciu posłów z Porozumienia, żeby osiągnąć większość w Sejmie.
Jarosław Gowin natomiast zgadza się, że wyborów nie da się przeprowadzić w maju i że powinna je przeprowadzić PKW. Natomiast uważa, że opozycja jako taka nie ma jednego stanowiska na ten temat, a wszystko jeszcze może się zmienić w momencie powrotu projektu ustawy o wyborach korespondencyjnych z Senatu. Zadeklarował, że dopiero wtedy przedstawi swoją rekomendację.
Borys Budka i Jarosław Gowin mają już w planach kolejne spotkania, tym razem na temat metod odmrażania gospodarki.
el
