“Woda jest nieprzydatna do spożycia przez ludzi” – poinformował Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pile. Mieszkańcy Miasteczka Krajeńskiego i okolicznych miejscowości od kilku dni mają kłopoty z wodociągiem.
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Pile na podstawie przeprowadzonych 19 grudnia badań w wodociągu publicznym Miasteczko – Brzostowo, stwierdził, że jakość wody nie spełnia wymagań, jeśli chodzi o jakość wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi z uwagi na obecność bakterii grupy coli oraz Escherichia coli.
“Wody nie wolno wykorzystywać do picia, przygotowania posiłków, do mycia i płukania warzyw oraz owoców, do produkcji żywności, mycia naczyń i powierzchni mających kontakt z żywnością, kąpieli, prac porządkowych” – informuje PPIS. – “Administrator wodociągu został zobowiązany do zapewnienia zastępczego źródła zaopatrzenia mieszkańców w wodę oraz podjęcia działań naprawczych celem doprowadzenia jakości wody do obowiązujących wymagań.
Woda bez ograniczeń może być używana do pozostałych celów domowych (spłukiwania toalet)”.
Po stwierdzeniu obecności bakterii rozpoczęto dezynfekcję sieci chlorem, by je usunąć, a inspektorzy na bieżąco sprawdzają, czy chlorowanie daje efekty. 20 grudnia, w kolejny komunikacie, PPIS odnotował poprawę jakości wody. W miejscowościach Brzostowo, Wolsko, część Arentowa 1-13 oraz części Miasteczka Krajeńskiego, bez ulicy Ogrodowej – można już ją spożywać po przegotowaniu i bez ograniczeń używać do pozostałych celów domowych (kąpiel, prace porządkowe czy spłukiwania toalet). Jednak mieszkańcy muszą się liczyć z tym, że ze względu na prowadzoną dezynfekcję może nastąpić pogorszenie smaku i zapachu wody ze względu na zwiększoną zawartość chloru w wodzie.
Natomiast na ul. Ogrodowej w Miasteczku Krajeńskim nadal trwa walka z bakteriami. Tu mieszkańcy mają do dyspozycji tylko wodę z beczkowozów, bo dezynfekcja sieci w tym rejonie nadal trwa, a wyniki nie są zadowalające. Nie wiadomo też, jak doszło do skażenia sieci, a i samo skażenie odkryto przez przypadek.
Jak informuje portal Pila Nasze Miasto, wszystko zaczęło się od choroby miesięcznego niemowlęcia, mieszkającego z rodzicami właśnie przy ulicy Ogrodowej w Miasteczku Krajeńskim. Maluszek trafił do szpitala, a jego mamie powiedziano, że powodem jest zakażenie bakteriami, które prawdopodobnie znajdowały się w wodzie. Kobieta na własny koszt wykonała badanie, które wykazało obecność bakterii coli.
PPIS, powiadomiony o sytuacji, ponownie wykonał badanie – i potwierdziło ono obecność w wodzie z wodociągu 17 bakterii grupy coli. To oznaczało, że woda nie nadaje się do spożycia. Po dezynfekcji sieci chlorem sytuacja się poprawiła – jednak nadal bakterie występują w odcinku sieci na ulicy Ogrodowej. Nie wiadomo, skąd się tam wzięły, jednak służby sanitarne zapewniają, że po dezynfekcji sieci wodociągowej woda zostanie ponownie sprawdzona i dopuszczona do użytku wyłącznie wtedy, gdy bakterii już w niej nie będzie.
