Do nietypowej sytuacji doszło 24 października na pogrzebie śp. Mieczysława Knychały, druha OSP Wysocko Wielkie. Jeden z żałobników zasłabł i stracił przytomność. Natychmiastowej pomocy udzielili mu obecni na pogrzebie strażacy i udało im się przywrócić funkcje życiowe.
Strażacy z OSP Wysocko Wielkie i OSP Sadowie użyli defibrylatora, który został kupiony zaledwie miesiąc temu i teraz okazało się, jak potrzebny był to zakup. Strażakom udało się przywrócić funkcje życiowe nieprzytomnemu mężczyźnie, a później karetka zabrała go do szpitala.
Strażakom podziękowali inni uczestnicy pogrzebu, swój podziw i wdzięczność wyraził także Piotr Kuroszczyk, wójt gminy Ostrów Wielkopolski.
“Chciałbym złożyć tutaj ogromne podziękowania i słowa uznania, dla wszystkich osób zaangażowanych w akcję ratowania życia jednego z uczestników dzisiejszego pogrzebu śp. Mieczysława Knychały” – napisał wójt na swoim profilu na FB. – “Sytuacja, którą zastali dziś ratownicy potwierdza zasadność doszkalania strażaków -ochotników oraz doposażania jednostek w defibrylatory AED. Mam pełne przekonanie, że sprawna akcja, którą przeprowadzili dziś strażacy ochotnicy z OSP Wysocko Wielkie oraz OSP Sadowie, a także inne osoby uratowała życie mężczyźnie, który zasłabł podczas pogrzebu Mieczysława Knychały. Dzięki opanowaniu, wiedzy i doświadczeniu ratowników, a także przy użyciu defibrylatora AED będącego na wyposażeniu samochodu bojowego OSP Wysocko Wielkie udało się przywrócić funkcje życiowe poszkodowanemu, który trafił do ostrowskiego szpitala. Urządzenie zostało kupione zaledwie miesiąc temu ze środków samorządu Gmina Ostrów Wielkopolski oraz OSP i Funduszu Składkowego Ubezpieczenia Społecznego Rolników”.
Jak podkreślił wójt, druh Łukasz Kowalewicz z OSP Sadowie, druhna Marika Toś oraz druhowie Mateusz Kołeczko i Wojciech Krawczyk z OSP Wysocko zareagowali jako jedni z pierwszych. Dodał też, że Mateusz Kołeczko, poza tym, że jest strażakiem OSP, jest tez pracownikiem Urzędu Gminy Ostrów Wielkopolski i niedawno wygrał I. Zawody w Jakości Uciskania Klatki Piersiowej.
“Mówi się, że kluczowe są pierwsze minuty po zatrzymaniu krążenia są kluczowe dla poszkodowanego. Dziś dla wielu uczestników pogrzebu były to najdłuższe minuty w życiu, ale na całe szczęście w pobliżu znaleźli się odpowiedni ludzie, którzy w odpowiedni sposób zareagowali na zaistniałą sytuację potwierdzając to, co czym mówimy od kilku kadencji dobitnie w naszym samorządzie: warto wydać każdą złotówkę na doszkalanie strażaków z jednostek OSP i sprzęt dla nich, bo są to pieniądze, które inwestujemy w ratowanie życia” – podsumował wójt.
Bohaterskim strażakom dziękowali też mieszkańcy – oni sami jednak podkreślają, że nie czują się bohaterami, choć to miłe usłyszeć tyle ciepłych słów, a podziękowania należą się zupełnie komu innemu.
“Nie czujemy się bohaterami” – napisali na profilu FB OSP Wysocko Wielkie. – “Zrobiliśmy tylko to, co należało zrobić w tej sytuacji – udzielić pierwszej pomocy. Dziękujemy także druhowi Łukaszowi Kowalewiczowi z OSP Sadowie, który wspomógł nas dzisiaj podczas prowadzenia tej akcji. Słowa podziękowania należą się tym, dzięki którym sprzęt do ratowania życia trafia do naszej jednostki. Są to wszyscy nasi mieszkańcy i sympatycy, którzy wspierają nas finansowo przy okazji dystrybucji kalendarzy, Gmina Ostrów Wielkopolski oraz Fundusz Składkowy Ubezpieczenia Społecznego Rolników. To właśnie z tych środków został zakupiony defibrylator, który został dziś wykorzystany. To są prawdziwi bohaterowie. Cieszymy się że mogliśmy pomóc – po to jesteśmy. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia”.
Źródło: OSP Wysocko Wielkie