73-letni mężczyzna wybrał się na grzyby – a gdy długo nie wracał, zaniepokojona rodzina powiadomiła służby. Historia zakończyła się szczęśliwie – policjanci z Obornik znaleźli seniora na bagnach, wyprowadzili stamtąd i przekazali ratownikom medycznym.
Ta dramatyczna historia wydarzyła się 7 września. 73-latek wyszedł na grzyby z samego rana, a gdy do 14.00 nie wrócił, jego krewni, zaniepokojeni, zawiadomili służby.
– Z ustaleń wynikało, iż mężczyzna,będąc na wakacjach, wszedł do lasu w miejscowości Piłka – Młyn – wyjaśnia sierż. szt. Izabela Leśnik, oficer prasowy policji w Obornikach. – Tam też rozpoczęto poszukiwania. W akcję poszukiwawczą włączyła się grupa z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Poznaniu, która w tym czasie miała zorganizowane w tym miejscu szkolenie dla operatorów dronów. Osoby te bez wahania użyły swoje drony i zaczęły poszukiwania z powietrza. Również pozostali goście hotelu włączyli się w akcje poszukiwawczą.
Akcja zakończyła się sukcesem: około godziny 17.00 oborniccy policjanci, którzy przeczesywali dukty leśne, znaleźli zaginionego. 73-latek w środku lasu siedział na konarze drzewa przy bagnach – policjanci musieli przez nie przejść, aby udzielić mu pomocy. Mężczyzna był wycieńczony i osłabiony, ale dzięki pomocy zdołał dotrzeć do drogi, gdzie czekał radiowóz. Funkcjonariusze ze względu na stan mężczyzny wezwali pogotowie ratunkowe, więc senior został przekazany w ręce ratowników medycznych i rodziny, gdy tylko radiowóz wyjechał z lasu.
Policjanci przypominają przy tej okazji, by wybierający się na grzyby przestrzegali kilku podstawowych zasad, co pozwoli im uniknąć zabłądzenia, a w przypadkach, gdy jednak do tego dojdzie – ułatwi znalezienie ich przez grupy poszukiwawcze. Nie należy wybierać się do lasu w pojedynkę oraz oddalać od osób, z którymi się wybrało na grzybobranie. Najlepiej pozostawać z nimi w kontakcie wzrokowym.
Warto zapamiętywać charakterystyczne punkty otoczenia, a jeśli teren nie jest nam znany – to nie oddalać się zbytnio od drogi, stacji kolejowej czy swojego samochodu, by później móc bez problemu trafić do punktu wyjścia. Absolutnie nie należy wybierać się do lasu po zmroku.
Koniecznie trzeba zabrać ze sobą naładowany telefon komórkowy, przydatny może być także gwizdek, dzięki któremu można dać znać ratownikom, gdzie się jest znacznie skuteczniej niż krzykiem. W lesie znajdują się słupki oddziałowe – warto dane z nich podać ratownikom, bo dzięki temu dotrą szybciej.
Źródło: KPP Oborniki