Sprawdzanie zgód TCF
niedziela, 6 lipca, 2025

Adam Szejnfeld zostanie senatorem? „Wiem, że to jest największe wyzwanie”

Były europoseł Platformy Obywatelskiej Adam Szejnfeld powalczy jesienią o miejsce w Senacie z północy Wielkopolski.

Dotychczasowy senator z tego regionu, Mieczysław Augustyn, zdecydował się odejść z polityki ze względów zdrowotnych. Zastąpić ma go właśnie Szejnfeld. – Wiem, że to jest największe wyzwanie, jakie brałem na siebie, jeśli chodzi o wybory. W ciągu ostatnich 30-lat byłem przecież radnym, burmistrzem, w końcu europosłem. Ale nigdy, formacja, którą reprezentuję nie miała tak trudnego zadania. Nie miała tyle pracy do wykonania, by osiągnąć sukces. Dla mnie wybory do senatu będą sto razy trudniejsze niż wybory do sejmu – mówił Szejnfeld.

Jeszcze kilka miesięcy temu wszystko wskazywało, że polityk ponownie wystartuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego z Wielkopolski. Wobec sojuszu PO z kilkoma innymi ugrupowaniami, z którego powstała Koalicja Europejska, lista wyborcza zrobiła się dość krótka. Dodatkowo kierownictwo koalicji zdecydowało, że w Wielkopolsce wystartuje dwójka byłych premierów z dwóch pierwszych miejsc: Ewa Kopacz i Leszek Miller. To oznaczało, że Szejnfeld musiałby zadowolić się niską pozycją (mowa była o 10), która dawałaby mu iluzoryczne szanse na zdobycie mandatu. Wobec tego Szejnfeld postanowił zrezygnować ze startu bez podawania konkretnego powodu, a jego miejsce zajął Jakub Rutnicki.

Adam Szejnfeld o mandat będzie musiał powalczyć z kandydatem PiSu Januszem Kubiakiem.

Źródło: Radio Poznań

Obserwuj nas w Google News!

Nie przegap najnowszych artykułów i wiadomości. Dołącz do naszych czytelników w Google News.

Obserwuj nas w Google News

Masz dla nas ważną informację?

Zauważyłeś problem w mieście? Masz ciekawe zdjęcie, historię lub chcesz zgłosić sprawę wymagającą uwagi? Napisz do naszej redakcji i pomóż nam informować lokalną społeczność!

Skontaktuj się z nami
Strona głównaWielkopolskaPiłaAdam Szejnfeld zostanie senatorem? "Wiem, że to jest największe wyzwanie"