Kłamcą i oszustem nazwał sołtysa Sulęcinka jeden z mieszkańców wsi – i napisał mu to na drzwiach. Dlaczego? Bo sołtys odmówił udostępnienia danych osoby zakażonej koronawirusem.
Jak informuje Radio Poznań, kilka dni temu okazało się, że jeden z mieszkańców wsi jest zakażony koronawirusem. Mieszkańcy Sulęcinka, miejscowości liczącej około 1750 mieszkańców, zaczęli dzwonić do sołtysa, by powiedział im, który z mieszkańców jest zakażony.
Sołtys, co oczywiste, nikomu tej informacji nie podał, a wtedy na drzwiach wejściowych do jego domu pojawiły się wyzwiska: „kłamca” i „oszust” z dodatkiem wulgaryzmów. Drzwi obrzucono też jajkami, a pod drzwiami – rozrzucono papier toaletowy.
Sołtysa wsparła też solidarnie cała rada sołecka: „Uważamy takie zachowania za karygodne, świadczące o braku zrozumienia, ale i braku myślenia niektórych osób” – napisali radni w oświadczeniu. – „Swoim oświadczeniem chcemy dać wyraz poparcia dla działań Mateusza Ciołka oraz że wspieramy go w tym trudnym czasie. Również życzymy zdrowia osobie chorej i jej najbliższym. Natomiast osobie (osobom), która była autorem debilnych napisów na drzwiach życzymy powrotu do człowieczeństwa i odkupienia swoich przewinień. mamy nadzieję, że sprawca (sprawcy) zgłoszą się z przeprosinami do Sołtysa, a w ramach rekompensaty popracują na rzecz Sołectwa”.
Radni poprosili też o pomoc mieszkańców, by – jeśli wiedzą, kto jest autorem napisów – przekazali tę informację albo radzie, albo policji. Bo policja już się zajmuje tą sprawą.
el
