Warta Poznań przez większość meczu grała z przewagą jednego zawodnika, a mimo to tylko zremisowała z Jagiellonią Białystok 1:1. „Zieloni” obecnie mają dwa punkty przewagi nad strefą spadkową.
Przed meczem ciężko było wskazać faworyta. W tabeli wyżej niby jest Jagiellonia, ale Warta Poznań ostatnio ma naprawdę niezłą serię spotkań bez porażki. „Zieloni” jechali też do Białegostoku podbudowani ostatnim, wysokim, mecz-warty-poznan-kolejne-zwyciestwo/">zwycięstwem z Radomiakiem Radom.
Samo spotkanie od początku nie zachwycało. Na boisku nie działo się praktycznie nic wartego odnotowania. Sytuacja zmieniła się w 24′ minucie. Tiru chciał uderzyć na bramkę Lisa z przewrotki. Składając się do strzału trafił nogą w głowę Kopczyńskiego. Piłkarz Warty musiał zostać zmieniony, a zawodnik Jagiellonii obejrzał czerwony kartonik.
Gra z przewagą jednego zawodnika nie zmieniła zbyt wiele w obrazie gry. W całej pierwszej połowie warta odnotowania była tylko jedna sytuacja. Szczepański ładnie pociągnął z prawej strony, wystawił piłkę Papeau, ale ten fatalnie spudłował.
W drugiej części gry bramki już zobaczyliśmy, ale spotkanie dalej nie zachwycało. Wynik otworzyła Warta Poznań. Maenpaa ładnie rozegrał (wszedł z ławki, dobry występ), zagrał do Szczepańskiego (też niezły występ), który położył obrońcę Jagiellonii i uderzył w słupek. Piłkę dobił do bramki Castaneda i „Zieloni” mogli cieszyć się z prowadzenia.
Ta radość trwała dwie minuty. Duży błąd obrony Warty, przegrana przebitka we własnym polu karnym Szymonowicza i Prikryl nie dał szans Lisowi.
Poznaniacy mieli jeszcze jedną dobrą okazję, która powinna dać im zwycięstwo. Luis zagrał doskonałe prostopadłe podanie do Castenday, a nowy napastnik „Zielonych” wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Jego uderzenie przeleciało obok słupka.
Warta może być rozczarowana przebiegiem tego spotkania, bo chociaż zdobyła cenny punkt, to z całą pewnością z Jagiellonią można było bez problemu dziś wygrać. W tabeli poznaniacy są obecnie na trzynastej pozycji, z dwoma punktami przewagi nad strefą spadkową.