Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 26 kwietnia, 2024

17 czerwca – Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą

Tego dnia warto zastanowić się, czy wystarczająco szanujemy i dbamy o wodę, która jest przecież źródłem życia. Niestety, jak wynika z danych Wód Polskich – zdecydowanie za mało się o nią troszczymy.

“Wody nie odziedziczyliśmy od poprzednich pokoleń, a jedynie zapożyczyliśmy ją od naszych dzieci i wnuków” – z tą ważną refleksją musi dziś zmierzyć się każdy Polak, który w sposób przemyślany planuje przeciwdziałać skutkom suszy.

Musimy nauczyć się żyć ze świadomością, że tej wody może kiedyś nam zabraknąć. W tej chwili susza, zwłaszcza w dużych aglomeracjach, ma pośredni wpływ na nasze życie – ale już na wsi przekłada się na konkret: rolnicy uzyskują duże mniejsze plony. Niski poziom wód w rzekach utrudnia żeglugę śródlądową, uprawianie sportów wodnych, czy rekreacyjne łowienie ryb, a także negatywnie wpływa na ekosystem wód. W ubiegłym roku ponad 300 gmin w Polsce zabroniło w czasie letnim podlewania w ciągu dnia ogródków przydomowych czy napełniania basenów przydomowych. Pamiętajmy, że woda w szerokim zakresie wykorzystywana jest również w przemyśle. Jej brak może powodować utrudnienia w funkcjonowaniu niektórych zakładów.

Dlatego Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie namawia Polaków, by na każdym etapie swojego życia oszczędzali wodę. Bo skrócenie choćby o minutę wieczornej kąpieli pod prysznicem, sprawi że wody do swojej dyspozycji będziemy mieli więcej. Warto zauważyć, że rozwiązania techniczne nie rozwiążą nagle problemu, jeśli my wszyscy nie nauczymy się racjonalnie korzystać z jej zasobów. Starajmy się także gromadzić wodę deszczową. W ogrodzie wystarczy beczka lub duże wiadro, na balkonie w bloku większy garnek. Zgromadzona w ten sposób deszczówka może nam posłużyć do podlania kwiatków czy umycia samochodu.

Jeszcze przed okresem upałów warto przejrzeć naszą domową armaturę. Każdy nieszczelny kran to utrata ok. 30 litrów wody dziennie. Prostym i tanim rozwiązaniem jest perlator umywalkowy, potocznie zwany sitkiem. Pozwala zaoszczędzić sporo wody, która dodatkowo z dużą ilością bąbelków powietrza jest miła dla naszych rąk. Może to też czas, by pomyśleć o zakupie nowej pralki lub zmywarki, które są bardziej wodooszczędne niż starsze modele. Przydomowe ogródki zalecamy podlewać rano lub późnym wieczorem – przy niższych temperaturach – ogranicza to znacznie parowanie wody.

Niskie stany wody w rzekach ujawniają zalegające na dnie śmieci: od bardzo dużej ilości szklanych i plastikowych butelek, przez lodówki po wraki samochodów. Jak alarmują Wody Polskie – to rosnący problem. Niestety, czas pandemii i ograniczonego poruszania się w miejscach publicznych niektóre osoby wykorzystują do pozbycia się śmieci w taki właśnie sposób.

Nie możemy pozostać bierni. Musimy reagować. Kwestia pozostawiona sama sobie może być katastrofalna w skutkach. Każdemu powinno zatem zależeć na piętnowaniu śmiecenia i budowie indywidualnej odpowiedzialności za stan zanieczyszczenia wód. Przejawem ludzkiej bezmyślności jest również odprowadzanie do wód różnego rodzaju zanieczyszczeń: spuszczania ścieków do rzek i jezior, traktowania ich jako prywatnej łazienki, myjni dla jachtów czy samochodów.

Nadbrzeżne miejscowości oraz ciągi komunikacyjne z nimi związane są źródłem skażenia wód i osadów jezior metalami ciężkimi, materiałami ropopochodnymi oraz solą, które dostają się do akwenów. Wyjątkowo negatywną rolę w tym procesie odgrywają położone blisko nich parkingi oraz drogi. Krzyknąć by jeszcze można: „człowieku, jezioro to nie toaleta”. To kolejny problem, o którym wszyscy wiedzą, ale nikt głośno nie mówi.

Przejawem degradacji zbiorników wodnych jest systematyczna zabudowa ich brzegów. Wielu posesjom, graniczącym z linią brzegową jeziora, towarzyszą pomosty oraz prywatne plaże. Przy ich budowie każdorazowo wycinane są szuwary, a w wielu przypadkach nadsypuje się brzeg. Zdarza się, że zasięg tych przeobrażeń obejmuje kilka kilometrów brzegu. Doprowadziło to nie tylko do zniszczenia pasa szuwarów w tym rejonie, ale spowodowało także zmniejszenie powierzchni danego akwenu.

Wody Polskie, realizując program Stop suszy!, zachęcają do retencji i gospodarowania wody. Proponują tworzenie łąk kwietnych zamiast wodolubnych trawników, także w miastach. Kolorowe i pachnące kwiaty oraz zioła doskonale utrzymują wilgoć w glebie, a dodatkowo wabią pszczoły oraz ptaki. Dla rolników mają także specjalne dedykowane im programy do nawadniania pól, które zakładają m.in. tworzenie retencji korytowej, odtworzenie przybrzeżnych rozlewisk rzecznych, budowę lub odbudowę zastawek na rowach melioracyjnych. Zachęcają także do tworzenia zbiorników retencyjnych służących przechowywaniu deszczówki w miastach.

Przewidywanie, jak sytuacja będzie wyglądała w najbliższych miesiącach jest bardzo trudne, gdyż jest składową wielu czynników i opatrzone dużym marginesem błędu. Podobnie jak w przypadku prognozy pogody, najbardziej prawdopodobną jest informacja wydana na najbliższe godziny bądź dni. Możemy zatem po raz kolejny zaufać naturze i wierzyć, że obdarzy nas w najbliższym czasie obfitym deszczem. Może też obudzić w nas na większą skalę roztropność, która skłoni nas do pójścia do łazienki i sprawdzenia, czy woda nie cieknie nam z kranu.

Wody Polskie, el

Strona głównaWiadomości z Polski17 czerwca - Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszą