Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

107 twórców rogali z certyfikatami

W 107 miejscach w Poznaniu i Wielkopolsce można wypiekać rogale świętomarcińskie. Tylu twórców posiada certyfikaty zaświadczające, że ich wypieki są zgodne z wszelkimi obowiązującymi ten wyrób normami.

– Przed nami 11 listopada. 100-lecie odzyskania niepodległości, imieniny jednej z głównych ulic w naszym mieście, ale przede wszystkim jedno z najsłodszych świąt w Poznaniu. Tego dnia nie ma co liczyć kalorii, tylko delektować się naszymi świętomarcińskimi rogalami – zachęcał Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Miasta Poznania.

Najlepsi poznańscy i wielkopolscy cukiernicy otrzymali certyfikaty, które pozwalają im produkować oryginalne rogale świętomarcińskie. Takimi zaświadczeniami może obecnie pochwalić się 107 wytwórców.

– Na początku wydawaliśmy certyfikaty co roku. Od dwóch lat, te zakłady które już wcześniej go otrzymały, dostają dokument ważny przez trzy lata. Gdyby jednak coś się wydarzyło, to certyfikat jest zabierany. Dzięki tym dokumentom i stałym recepturom łasuchy z całej Polski, i nie tylko, znów będą się zajadały naszymi rogalami – mówił Stanisław Butka, starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.

Z Wielkopolski z certyfikatem

Certyfikaty wydawane są na trzy lata, ale proces produkcji smakołyków kontrolowany jest częściej. Dlatego rogale mają zawsze taki sam doskonały smak. Dokument jest potwierdzeniem, że cukiernia może produkować chroniony geograficznie produkt, jakim jest rogal świętomarciński.

Po raz pierwszy certyfikaty przyznano 11 lat temu. Od 2008 roku tradycyjnie wypiekany poznański rogal świętomarciński jest “Produktem o Chronionej Nazwie Pochodzenia w Unii Europejskiej”. Tym samym trafił na prestiżową listę regionalnych produktów, które powstają z lokalnych surowców i według oryginalnych przepisów.

– To jeden z dwóch wyrobów z unijnym certyfikatem w Wielkopolsce. Drugim jest kiełbasa biała parzona – zaznaczał Jędrzej Solarski.

Rogale świętomarcińskie muszą spełniać jasno określone wymagania. Do ich wyrobu należy używać ciasta półfrancuskiego wypełnionego nadzieniem z białego maku, wanilii, mielonych daktyli lub fig, cukru, śmietany, rodzynek, masła i skórki pomarańczowej. Z kolei waga nie powinna przekroczyć 250 gramów.

– Receptura nie jest tajna. Każdy z producentów dostaje ją wraz z certyfikatem dla przypomnienia. Poza tym recepturę można też znaleźć na stronie Cechu – wyjaśniał Stanisław Butka.

Był znaczek, jest gra

Rok temu ukazał się okolicznościowy znaczek pocztowy z rogalem. W tym roku zadebiutowała z kolei poznańska edycja kultowej gry Monopoly, w której również znalazło się miejsce na rogale.

– Promocja Miasta Poznania to przede wszystkim dobre rzeczy, które się tutaj dzieją. Rogal jest tego najlepszym przykładem. Nie mogło go więc zabraknąć w Monopoly. Na każdym banknocie w grze jest on namalowany, więc wszyscy, którzy będą w nią grali, go zobaczą. Obecnie sprzedało się już ponad 10 tysięcy gier Monopoly – mówił Patryk Pawełczak, dyrektor Gabinetu Prezydenta, wręczając jedną z gier Stanisławowi Butce.

Tona tradycji

Mieszkańcy Wielkopolski każdego roku w listopadzie spożywają tony rogali świętomarcińskich. Tradycja wypiekania i jedzenia słynnych rogali sięga 1891 roku. Proboszcz parafii Św. Marcina, ks. Jana Lewickiego zaapelował do wiernych o pomoc. Poprosił, by wzorem świętego Marcina, zrobili coś dla biednych. Jako pierwszy na apel proboszcza zareagował poznański cukiernik Józef Melzer. Bogatsi mieszkańcy kupowali smakołyk, a biedniejsi otrzymywali go za darmo. Za uzyskane w ten sposób fundusze organizowano pomoc żywnościową na wigilię dla najuboższych mieszkańców Poznania. Zwyczaj wypieku w 1901 roku przejęło Stowarzyszenie Cukierników.

Rzemieślnicy zrzeszeni w Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu sprzedają w Dniu Świętego Marcina średnio 250 ton rogali, natomiast przez cały rok 500 ton, czyli około 2,5 miliona sztuk rogali.

Lista certyfikowanych cukierni dostępna jest tutaj.

Autor: UMP

Strona głównaPoznań107 twórców rogali z certyfikatami