Mieszkańcy budynku przy ulicy Wrocławskiej w Ostrowie Wielkopolskim powiadomili służby, ponieważ od kilku dni nie wiedzieli jednego z sąsiadów, nie mogli się też z nim skontaktować.
Mężczyzna nie odpowiadał na dzwonienie do drzwi, nie widać też było, żeby wychodził z domu, sąsiedzi postanowili więc powiadomić służby. Obawiali się, że stało mu się coś złego.
Na miejsce przybyli strażacy i policja. Po dostaniu się do środka funkcjonariusze potwierdzili najgorsze przypuszczenia sąsiadów: 66-letni mężczyzna już nie żył. Lekarz mógł tylko stwierdzić zgon.