W listopadzie pijany lekarz został zatrzymany na psychiatrii – w grudniu drugi w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Miał 3 promile alkoholu, jak stwierdzili policjanci, i zdążył przyjąć trzech pacjentów.
Złotowski szpital od kilku miesięcy zmaga się z poważnymi kłopotami – w październiku zamknięty SOR na cały weekend z powodu braku personelu, policja/">w listopadzie jeden nietrzeźwy lekarz w szpitalu, a grudniu następny.
16 grudnia złotowscy policjanci otrzymali informację, że pacjent-poinformowal-policje/">64-letni lekarz przyjmujący pacjentów w gabinecie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, jest nietrzeźwy. Funkcjonariusze udali się do szpitala i w obecności przełożonych lekarza przebadali go alkomatem. Wykazał 3 promile alkoholu z tendencją rosnącą, jak nieoficjalnie podaje portal asta24.pl. To może oznaczać, że lekarz pił w pracy. Ustalono, że przyjął tego dnia trzech pacjentów, jednak na razie jeszcze nie wiadomo, czy był już wtedy pod wpływem alkoholu – czy jeszcze nie.
Opozycji radni powiatu żądają wyjaśnień w sprawie szpitala od starosty i mają wątpliwości, czy ktokolwiek panuje nad tym, co się dzieje w tej placówce. Pytają, co robi starosta w tej sprawie i Społeczna Rada Szpitala. Ich zdaniem to efekt politycznego wyboru dyrektora placówki, który, ich zdaniem, powinien odejść ze stanowiska.
Radni rozmawiali z dyrektorem na temat sytuacji szpitala i dowiedzieli się, że powodem trudnej sytuacji jest… medialna nagonka na szpital, która właśnie trwa. Do dyrektora dzwonią nawet ogólnopolskie media z pytaniami, co się dzieje w szpitalu, a to sprawia, że sytuacja jest bardzo napięta. Co prawda zainteresowanie mediów raczej nie wyjaśnia problemu z działalnością SOR czy piciem alkoholu w pracy – ale dyrektor zapewnił radnych, że taka nagonka może spowodować jeszcze większe kłopoty w placówce, do jej zamknięcia włącznie.
Z kolei zdaniem starosty Ryszarda Goławskiego nie sposób winić dyrektora szpitala w tej sprawie, bo niedawno dopiero objął stanowisko i dopiero buduje zespół. Jego zdaniem szybka reakcja na alkohol w pracy jest reakcją właściwą, bo czegoś takiego nie można tolerować.
Nie wiadomo jednak, czy lekarz został zwolniony ze stanowiska czy nie. Sprawę bada prokuratura rejonowa w Złotowie. Jeśli okaże się, że naraził zdrowie i życie pacjentów badając ich po pijanemu, to grozi mu kara do trzech lat więzienia.
Źródło: asta24.pl