Miał wyraźne problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy i poruszał się całą szerokością drogi. Nic więc dziwnego, że policjanci z Posterunku Policji w Lipce wezwali go do zatrzymania. Ale kierowca na widok radiowozu tylko przyspieszył.
Zdarzenie miało miejsce 15 kwietnia w miejscowości Drożyska Średnie. Nietypowy styl jazdy zwrócił uwagę policjantów, więc dali sygnał kierowcy, żeby się zatrzymał do kontroli.
Jednak kierowca znacznie przyśpieszył nie reagując na wyraźne sygnały do zatrzymania. Policjanci ruszyli za nim. Mężczyzna skręcił do lasu i tu porzucił samochód, próbując dalej uciekać pieszo, jednak policjanci bez trudu go dogonili i zatrzymali. I wtedy wydało się, dlaczego unikał kontaktu z policją – okazało się, że 24-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Zakrzewo, miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie.
Amator jazdy na „podwójnym gazie” usłyszał już zarzuty. Za popełnione czyny odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia. Dodatkowo odpowie za naruszenie obowiązujących przepisów dotyczących obostrzeń w zakresie przemieszczania się, które spowodowane było chęcią zakupienia kolejnej butelki alkoholu.
O nieodpowiedzialnym zachowaniu mężczyzny powiadomiono, także Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Złotowie, który za stwarzanie zagrożenia w czasie epidemii koronawirusa, może na 24-latka nałożyć karę administracyjną w wysokości od 5.000 do 30.000 tysięcy złotych.
KPP Złotów, el