Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Wybory 2020: Karty do głosowania mają być ozonowane. Tylko czy to pomoże?

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że aby zapewnić bezpieczeństwo głosującym w wyborach, karty do głosowania przejdą proces ozonowania. Problem w tym, że nie wiadomo, czy ozonowanie zabija koronawirusa.

Jak informuje portal Money.pl, premier zdaje sobie sprawę, że karty pakowane i przepakowywane, przechodzące z rąk do rąk, na każdym etapie mogą zostać zakażone koronawirusem. Jednak premier chce je ozonować przez zapakowaniem do koperty, kiedy prawdopodobieństwo, że bytuje tam jakiś koronawirus, jest stosunkowo małe, bo przecież karty dopiero co wyszły z drukarki.

Odkażanie kopert miałoby sens wtedy, gdyby listonosz robił to tuż przed wrzuceniem koperty do skrzynki odbiorcy. Takiego zdania jest Adam Kamiński, warszawski lekarz. Podobną opinię wyraziło też Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, przypominając przypadek z Afganistanu, kiedy z powodu zakażonego pisma przechodzącego z rąk do rąk zakaziło się aż 20 osób.

Jednak ozonowanie przed wrzuceniem do skrzynki nie jest możliwe, a nawet gdyby było – nie wiadomo, czy ma sens. Bo Adam Kamiński podczas szkolenia epidemiologicznego w swojej placówce zdrowia dowiedział się, że nie ma żadnych twardych dowodów na niszczenie koronawirusa przez ozonowanie. Można przypuszczać, że tak się dzieje, ponieważ ozonowanie zabija wirusa SARS. Potwierdziły to doświadczenia chińskich naukowców w 2002 roku. Jednak SARS i SARS-CoV-2, którego popularnie nazywamy koronawirusem, nie są takie same. To dlatego pewności jak dotąd nikt nie ma.

Ozonowanie, czyli dezynfekcja powierzchni przy pomocy atopowej odmiany tlenu, jest procesem od dawna stosowanym w dezynfekcji. Używa się go do oczyszczania wody w basenach czy ujęciach wody pitnej, bo jest skuteczniejszy i silniejszy niż chlor. Czy jednak podziała na koronawirusa?

el

 

Strona głównaWiadomości z PolskiWybory 2020: Karty do głosowania mają być ozonowane. Tylko czy to pomoże?