W Wuhan w ciągu ostatnich 24 godzin nie zdiangozowano ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem. W prowincji Hubei – od dwóch tygodni. W Chinach panuje ogromna radość, chociaż to oczywiście jeszcze nie oznacza końca epidemii. Może nadejść druga fala.
Jak informuje Onet.pl, choć na optymizm jeszcze za wcześnie, to chińscy eksperci wyrażają ostrożne przekonanie, że epidemia w Chinach została już prawie opanowana. W całym Hubei nie ma obecnie również żadnej osoby, u której podejrzewa się zakażenie – a to przecież tam rozpoczęła się epidemia.
Przybywa natomiast przypadków chorych zza granicy – najwięcej ich jest w Pekinie, mieście najczęściej odwiedzanym przez cudzoziemców. 18 marca odnotowano ich 21. To głównie przybysze z Europy, gdzie pandemia zbiera teraz najobfitsze żniwo. W całych Chinach kontynentalnych potwierdzono 189 przypadków.
Chińscy eksperci są zdania, że epidemia w Chinach została już prawie opanowana. Wicedyrektor Chińskiego Instytutu Biologii Molekularnej Gao Zhengliang ocenił w rozmowie z państwową prasą, że kraj wykonał już „99 ze 100 kroków” koniecznych do pokonania wirusa. Jednak to nie oznacza końca walki, bo koronawirus panuje jeszcze w Europie i nadal potrzebna jest praca nad skutecznymi metodami walki z tym patogenem.
Onet.pl, el
