W zalewie Jeżewo w powiecie gostyńskim doszło do masowego śnięcia ryb. Wędkarze od 28 sierpnia wyciągnęli z wody tysiące martwych ryb, które unoszą się na prawie całej powierzchni zalewu. Co spowodowało tę katastrofę?
Damian Florczyk, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Koła nr 174 w Borku Wlkp., powiedział portalowi „gostyn24”, że natychmiast po zauważeniu śniętych ryb wędkarze powiadomili stosowne służby: Biuro Okręgu PZW w Poznaniu i gostyński oddział Wód Polskich. Są zdania, że to nie jest efekt przyduchy, ponieważ wtedy najwięcej śniętych ryb byłoby w najpłytszych miejscach zalewu. A tak nie jest. Martwe ryby są w całym zalewie, a do 29 sierpnia wyłowiono ich ponad 100 kg, szczupaków, okoni, sandaczy, karasi, linów, płotek i leszczy.
Martwe ryby zebrane przez wędkarzy zostaną przekazane do utylizacji, a sami wędkarze czekają na wyniki badań ryb i wody, które mają wyjaśnić, co spowodowało śnięcie. Jak podkreślił prezes Florczyk – w prawie dwudziestoletniej historii zalewu Jeżewo taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy.
