Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 19 kwietnia, 2024

Trwa cisza wyborcza

Zaczęła się po północy 12 października i będzie obowiązywać do godziny 21.00 13 października, o ile nie zostanie przedłużona. Cisza wyborcza, czyli koniec z agitowaniem i przekonywaniem wyborców do kandydatów na posłów i senatorów.

Przy każdych wyborach cisza jest też pretekstem do rozważań, czy jest naprawdę potrzebna i czy jej wprowadzanie, zwłaszcza w dobie globalnego internetu, nie jest rozwiązaniem przestarzałym.

Argumentem “za” jest fakt, że cisza daje wyborcom możliwość oddechu od reklam politycznych, zdobycia dystansu i spokojnego zastanowienia się, na kogo chcemy głosować. Argumentem “przeciw” jest fakt, że mimo kar ciągle zdarzają się przypadki łamania ciszy i przedwyborczej agitacji. W dodatku przyłapanie agitującego kandydata czy ugrupowania i podanie tej informacji w mediach jakoś nie wpływa na spadek głosów dla niego..

Poza tym w dobie mediów internetowych rozwiązanie czasowe w przypadku ciszy wyborczej jest przestarzałe. Bo i tak w wielu przypadkach jeszcze długo na stronach i podstronach mediów widnieją materiały wyborcze – ale wrzucone zgodnie z prawem, czyli przed ciszą. Takich możliwości nie mają radio, prasa i telewizja, chociaż oczywiście one wszystkie te mogą prowadzić strony internetowe i wrzucać tam co ciekawsze materiały – zazwyczaj zresztą tak właśnie robią. Cisza w przypadku internetu jest więc wartością bardzo umowną.

Czy jednak ją popieramy czy nie – nadal obowiązuje, a za jej łamanie grożą kary. Zauważone przypadki naruszenia ciszy należy zgłaszać policji. W zależności od tego jak poważne jest naruszenie, sprawca musi liczyć się z karą od 20 zł do 5 tys. zł, a gdy zechce opublikować jakikolwiek wyborczy sondaż – to może zapłacić nawet do miliona złotych.

el