Strażacy z OSP Zielątkowo opublikowali na swoim profilu post ostrzegający mieszkańców miejscowości przed dwoma mężczyznami zapraszającymi dzieci do samochodu. Sprawą zajęła się policja – i wyjaśniła ją.
Przypomnijmy: strażacy 4 stycznia na swoim profilu na Facebooku opublikowali komunikat: „Dzisiaj w godzinach 13.30-13.40 do chłopca wracającego z autobusu do domu podjechał biały samochód” – napisali. – „W środku siedziało dwóch mężczyzn i wołali go do auta! Uważajcie na swoje pociechy!”.
Sprawa została zgłoszona policji i funkcjonariusze wyjaśnili kwestię. Jak powiedziała portalowi „epoznan” Marta Mróz z zespołu prasowego poznańskiej policji, funkcjonariusze zidentyfikowali i samochód, i jadących nim mężczyzn, porozmawiali także z chłopcem i jego rodzicami. Z ich ustaleń wynika, że doszło tu do nieporozumienia: samochód zbliżył się do przejścia dla pieszych, przy którym stał chłopiec, więc pasażer dał mu znak gestem, żeby wszedł na pasy. Nie rozmawiał z dzieckiem ani on, ani kierowca.
Jednak, jak podkreśla Marta Mróz, takich sytuacji nie należy bagatelizować i zawsze trzeba je zgłaszać policji – bo zawsze trzeba mieć na uwadze, że to może nie być zwyczajne nieporozumienie.