Stanisław Michalkiewicz ponownie odwiedził Poznań. Prawicowy publicysta kolejny już raz był gościem jednej z księgarni na Łazarzu, co spotkało się z silnymi protestami środowisk feministycznych i lewicowych.
Kontrowersje odnośnie Michalkiewicza pojawiły się po jego komentarzu na temat wysokiego odszkodowania dla jednej z ofiar księży pedofilów. Michalkiewicz w niezbyt kulturalny sposób stwierdził, że odszkodowanie było stanowczo zbyt wysokie.
Michalkiewicz gościł w Poznaniu już dwa miesiące temu. Wtedy jego przybycie spotkało się z bardzo ostrą reakcją części poznaniaków. W pewnym momencie doszło nawet do przepychanek. Zapewne mając w pamięci te wydarzenia, księgarnia, która zorganizowała oba spotkania, postanowiła tym razem, że osoby, które wcześniej nie były zapisane na spotkanie, nie będą mogły do niej wejść.
Kilkanaście osób zdecydowało się więc protestować pod drzwiami księgarni. Były to głównie feministki oraz osoby powiązane z partią Razem. Uczestniczy protestu „blokowali” księgarnię, utrudniając osobom chcącym się dostać na spotkanie wejście do niej. Oprócz tego krzyczeli „Hańba!”; „Przeproś Kasię!” (to imię ofiary księdza pedofila) itp. hasła.
Oprócz nich na miejscu wydarzenia pojawiła się również grupa kibiców, którzy próbowali przerwać protest feministek i środowisk lewicowych. Ci odwdzięczyli się krzykami „Kibole bronią księży pedofilii!”, co zaostrzyło sytuację.
Całość była nadzorowana przez kilkunastu funkcjonariuszy policji, którzy byli zmuszeni spisać kilka osób uczestniczących w wydarzeniu.
