Sprawdzanie zgód TCF
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Puszczykowo: Pandemia trwa, a pacjenci szpitala narzekają na brak zabezpieczeń

Brak ciepłej wody w pokojach, zimno, a co szczególnie dziwne w dobie pandemii koronawirusa – panel do opłat za telewizję, gdzie trzeba zapłacić… gotówką. Tak wygląda rzeczywistość pacjentów szpitala w Puszczykowie.

To wrażenia jednego z naszych Użytkowników, którymi podzielił się z nami po wyjściu do szpitala. Prosi o anonimowość, bo będzie tam musiał wrócić, a innego szpitala w okolicy nie ma…

Prezydent Jacek Jaśkowiak na początku pandemii zauważył, że jej ofiarami będą nie tylko ci, którzy zachorowali i umarli z powodu zakażenia koronawirusem, ale także – a może przede wszystkim ci, którzy nie otrzymali odpowiedniej opieki w pozostałych placówkach służby zdrowia. Bo sytuacja w nich, zła i bez pandemii, teraz jeszcze się pogorszyła.

– Chorzy przebywający na oddziałach mają dostęp do telewizji, ale muszą za nią zapłacić – wyjaśnia nasz Użytkownik. – Odbywa się to w ten sposób, że podchodzi się do panelu do opłat zamieszczonego na korytarzu i wrzuca monety. Pacjenci podchodzą jeden za drugim, po kolei naciskają przyciski. Czy to nie absurd w czasie pandemii?

“Spacerujących” do panelu i z powrotem jest sporo, nie tylko dlatego, że taki ciekawy program, ale też dlatego, że w pokojach jest zimno, więc spacer jest pewną rozgrzewką. Czy jednak taki sposób płacenia za telewizję jest bezpieczny przy wszystkich obostrzeniach ze względu na pandemię koronawirusa?

Nasz Użytkownik twierdzi, że chciał to uświadomić personelowi szpitala już po poprzednim pobycie. Ale dodzwonienie się do placówki graniczyło z cudem, a jeśli już się udało – to słysząc, o czym ma być rozmowa – rozmówca po drugiej stronie po prostu odkładał słuchawkę.

Dowodem na trudności w kontakcie ze szpitalem może być też fakt, że poprosiliśmy o komentarz w sprawie telewizji. Po kilku telefonach, trzech mailach i trzech tygodniach czekania otrzymaliśmy wreszcie odpowiedź.

Oto ona: “Odpowiadając na pytanie wyjaśniam, że:
– telewizory znajdujące się w pokojach należą do POLTV; jest to System Telewizji Szpitalnej, który obsługuje ponad 100 szpitali w całej Polsce, a Szpital w Puszczykowie również korzysta z tej usługi
– system udostępnia trzy sposoby płatności, a bilon jest tylko jedną z ewentualności.
– system płatności przewiduje możliwość opłacenia abonamentu zdalnie przez Internet. Jeśli nie potrafi zrobić tego sam pacjent może to za niego zrobić ktoś z personelu albo „zdalnie” rodzina
– dokładne instrukcje korzystania z tego systemu opłacania znajdują się w każdym pokoju, w którym znajduje się odbiornik.
– informacja na ten temat bardzo często pojawia się także na ekranie telewizora.

Ewentualne uwagi proszę zatem kierować do POLTV Multimedia S.A.”.

I tu dodatkowo pani Marzena Rutkowska-Kalisz, która jest pełnomocnikiem do spraw PR szpitala, podała nam… numer infolinii tej telewizji.

Szpitalowi zdaje się całkowicie umknął fakt, że nie wszyscy w naszym kraju korzystają z internetu. Nie wszyscy też mają krewnych, którzy to robią. Najlepszym dowodem na ogromne braki całej Polski w tej dziedzinie jest kulejące nauczanie zdalne – właśnie z powodu braku sprzętu i internetu. tak samo jak fakt, że telewizja może być zewnętrzna, ale system do płacenia za nią znajduje się na terenie szpitala, więc to szpital odpowiada za to, czy stanowi potencjalne źródło zakażenia czy nie.

Można też z dużym prawdopodobieństwem założyć, że większość pacjentów szpitala to seniorzy, bo to jednak oni częściej chorują – ale też oni najrzadziej korzystają z internetu. Proponowanie takim osobom opłacenia czegokolwiek zdalnie bez dania alternatywy jest trochę niepoważne i wysoce nieprofesjonalne. Oczywiście na co dzień mogą płacić gotówką z pomocą telewizyjnego panelu i wtedy nie ma problemu. Ale teraz mamy pandemię. Obowiązują zaostrzone środki ostrożności. Nie dotykamy przedmiotów, których dotykały inne osoby, unikamy kontaktu bezpośredniego zachowując odstęp dwóch metrów nawet w kolejkach i płacimy kartą.

Jak to się ma do zasad płacenia gotówką za telewizję, i to w dodatku w szpitalu? Czy w czasie pandemii panel nie powinien być wyłączony z użytkowania jako stanowiący potencjalne zagrożenie epidemiologiczne, no i miejsce, gdzie grupują się pacjenci? Może, oczywiście, nie ma tu żadnego zagrożenia, bo na przykład panel jest dezynfekowany trzy razy dziennie, szpital bada pacjentów na obecność koronawirusa przed przyjęciem do szpitala, a pracownicy placówki regularnie – powiedzmy raz w tygodniu – przechodzą testy, by mieć pewność, że są zdrowi. Ale skoro tak jest – to dlaczego pani rzecznik nam o tym nie napisała?

Lilia Łada

Strona głównaPoznańPuszczykowo: Pandemia trwa, a pacjenci szpitala narzekają na brak zabezpieczeń