Sprawdzanie zgód TCF
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Przygotowania ruszyły, transfery w martwym punkcie

Lech Poznań rozpoczął przygotowania do rozgrywek Lotto Ekstraklasy w sezonie 2019/2020 nieco ponad miesiąc przed pierwszym gwizdkiem w meczu z Piastem Gliwice, który odbędzie się 20 lipca. Lechici mieli najpierw badania, a następnie udali się do podpoznańskiej Opalenicy, gdzie spędzą dziesięć dni i rozegrają trzy sparingi. Następnie powrócą do Poznania, by 8 lipca na cztery dni ponownie zawitać w ośrodku hotelu Remes, a w międzyczasie rozegrają prawdopodobnie kolejne trzy mecze towarzyskie.

Dość szybki powrót do obowiązków cieszy kibiców poznańskiej drużyny, bo wszyscy doskonale wiedzą, że kadra znacząco będzie różniła się od tej z zeszłego roku i w celu zgrania zawodników potrzebny jest czas. Na ten moment klub przeprowadził dwa transfery – do stolicy Wielkopolski trafił bramkarz Mickey van der Hart oraz pomocnik Karlo Muhar, a dodatkowo z wypożyczeń powrócili Tymoteusz Puchacz, Miłosz Mleczko, Jakub Moder, Michał Skóraś i Paweł Tomczyk, a do drużyny włączony został Jakub Kamiński i obrońca Tomasz Dejewski, który został zakontraktowany z Warty . Duży udział Polaków i młodzieży cieszy, to jednak nadal są ogromne braki w defensywie. Na ten moment Thomas Rogne nie ma żadnego wartościowego partnera do gry na środku defensywy, a nie mówiąc już o solidnych zmiennikach. W przypadku odejścia Roberta Gumnego nie ma żadnego piłkarza na prawą stronę obrony. Problemów w ofensywie większych nie ma, to jednak są spore wątpliwości co do przydatności takich zawodników jak Maciej Makuszewski czy Darko Jevtic, a dużą niewiadomą jest młody Juliusz Letniowski, który dopiero co wyleczył kontuzję.

Głośno w ostatnich dniach było o negocjach Lecha Poznań z obrońcą Banika Ostrawa Patrizio Stronatim. W pewnym momencie ogłaszano, że piłkarz jest bliski przejścia do “Kolejorza”, ba, nawet agent zawodnika był w Poznaniu i porozumiał się z działaczami klubu odnośnie warunków kontraktu, to jednak wedle słów trenera czeskiego klubu – Lech nie złożył zadowalającej oferty, a nieoficjalnie mówiło się o kwocie od dwóch do trzech milionów euro. Maciej Henszel, rzecznik prasowy Lecha na łamach Radia Poznań powiedział jednak, że rozmowy jeszcze się toczą i nic w tej kwestii nie jest przesądzone. Przegląd Sportowy podał także informację, że lechici zainteresowani są ściągnięciem innego czeskiego piłkarza, a konkretnie Vaclava Jemelki z Sigmy Ołomuniec, a cena miała się opiewać na około 1.3 miliona euro.

Sytuacja na rynku transferowym jest dynamiczna i z pewnością do Poznania trafi dwóch środkowych obrońców i w momencie odejścia Roberta Gumnego także prawy defensor, to jednak kluczowy jest czas, bo im później, tym mniej czasu na ewentualne dopasowanie się do składu prowadzonego przez Dariusza Żurawia.

Strona głównaSportPrzygotowania ruszyły, transfery w martwym punkcie