Opozycja, a przede wszystkim kontrkandydaci na stanowisko prezydenta RP, są jednomyślni: uważają, że ta decyzja pokazała jednoznacznie niesamodzielność prezydenta. „Polacy tego panu nie zapomną” – napisała Małgorzata Kidawa-Błońska w mediach społecznościowych.
Jak zauważa portal natemat.pl, prezydent Duda czekał z podpisaniem ustawy praktycznie do ostatniej chwili – ale ją ostatecznie podpisał. I w ten sposób przypieczętował swój los zdaniem opozycji.
„2 mld na kłamstwa TVP, a nie na onkologię – wstyd” – napisała Małgorzata Kidawa-Błońska dodając, że Polacy tego prezydentowi nie zapomną.
Zdaniem Roberta Biedronia ta decyzja pokazuje niesamodzielność prezydenta. „Poseł Kaczyński nakazał prezydentowi Dudzie podpisać ustawę o przekazaniu dwóch miliardów złotych na TVP. Dziś prezydent Duda może śmiało powiedzieć posłowi Kaczyńskiemu: panie prezesie, melduję wykonanie zadania” – komentuje kandydat Lewicy na prezydenta.
„Prezydent Duda stanął po stronie przemysłu pogardy, nienawiści i dzielenia Polaków” – uznał Borys Budka i wyraził nadzieję, że w maju Polacy rozliczą prezydenta z tej wyjątkowo antyobywatelskiej decyzji. Jeszcze dosadniej ujął to Roman Giertych: „PAD przegrał wybory” – napisał.
Zdaniem polityków opozycji postawienie warunków, pod jakimi prezydent zgodził się tę ustawę podpisać – chodzi tu o dymisję Jacka Kurskiego – jest tak naprawdę zasłoną dymną, bo tak naprawdę dymisja prezesa nic nie zmieni w linii programowej telewizji i trudno to nazwać jakimkolwiek kompromisem, chociaż tego terminu używają politycy partii rządzącej.
Jednak, jak twierdzą komentatorzy, decyzja prezydenta w zasadzie nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem, bo tak naprawdę Andrzej Duda nie ma już wyboru – musi iść ramię w ramię z Prawem i Sprawiedliwością. To dla niego jedyna szansa na prezydenturę przez kolejną kadencję. I najwyraźniej nie cofnie się przed niczym, by udowodnić, jak bardzo jest lojalny, więc – należy go wspierać.
el