Prezydent Andrzej Duda napisał na swoim Twitterze, że zaproponował premierowi, by wszyscy przedsiębiorcy byli zwolnieni ze składek ZUS na 3 miesiące. „Postulat spotkał się z akceptacją” – napisał prezydent. Ale premier twierdzi co innego.
Jak informuje portal Money.pl, prezydent pochwalił się swoim pomysłem także podczas briefingu prasowego. I także wtedy powiedział, że propozycja „spotkała się z akceptacją” zarówno premiera, jak i wicepremier Emilewicz.
Jednak premier Morawiecki zapytany o to podczas swojej konferencji prasowej przez dziennikarzy, stwierdził, że w zasadzie takie rozwiązanie już jest zawarte w nowelizacji tarczy antykryzysowej. I nie wyglądał na zadowolonego z inicjatywy prezydenta.
Jednak, jak zauważa Money.pl, propozycja zawarta w tarczy to niezupełnie to samo co zwolnienie ze składek ZUS na 3 miesiące. W nowelizacji jest zapis o umorzeniu 50 proc. składek w firmach od 10 do 49 pracowników. 50 procent to nie 100 procent, chociaż premier tłumaczył, że chodzi tu o 50 proc. składek po stronie pracodawcy i 50 proc. po stronie pracownika, czyli razem 100 proc.
Ale nawet jeśli tak rozumieć te 50 proc. – to i tak nadal propozycja z tarczy nie będzie dotyczyła wszystkich firm. A co na przykład z tymi, którzy zatrudniają więcej niż od 10 do 49 pracowników? Im zwolnienie z ZUS nie przysługuje.
Czyli prezydent mówił o zwolnieniu wszystkich pracodawców z ZUS na 3 miesiące, premier powiedział, że taki zapis już jest – ale, jak się okazuje, nie dotyczy jednak wszystkich. Rzeczywiście więc nastąpiło małe nieporozumienie na szczycie władzy, jak to określił Money.pl.
el