Jeden autobus wyłączony z ruchu i do dezynfekcji, a kierowca i pasażerowie do ewentualnej kwarantanny. To efekt jednego z “żartów” nietrzeźwych pasażerów autobusu MPK.
Jak poinformowała spółka, wczoraj wieczorem do jednego z miejskich autobusów wsiadło trzech mocno nietrzeźwych pasażerów. Kierowca poprosił ich o opuszczenie pojazdu, ale odmówiły, a jedna z nich oznajmiła, że jest zakażona koronawirusem.
Kierowca zgodnie z zasadami powiadomił Nadzór Ruchu MPK, a ten – policję i pogotowie ratunkowe. Nietrzeźwi pasażerowie z zachowaniem środków ostrożności zostali zabrani przez pogotowie, a sam autobus pojechał na myjnię do pełnej dezynfekcji, mimo że miejskie pojazdy są myte i sprzątane codziennie podczas pandemii.
Informacja o koronawirusie była najprawdopodobniej niewczesnym żartem – i oby tak właśnie było. Bo jeśli nie, to pasażerowie feralnego autobusu i jego kierowca będą musieli odbyć dwutygodniową kwarantannę, z czego na pewno się nie ucieszą. Nie ucieszy się również MPK, że w czasie, gdy i tak jest mało personelu, bo kierowcy i motorniczowie zajmują się w domach dziećmi, jeszcze jeden pracownik musi iść na kwarantannę.
MPK, el