Społecznikom udało się wstrzymać wycinkę czterech drzew na jednej z nieruchomości przy ulicy 3 Maja 48. Czy na długo?
Drzewa rosną na podwórzu budynku przy 3 Maja 48. To cztery duże, wyrośnięte drzewa: trzy klony o obwodach pni 70 cm, 74 cm i 117 cm oraz jeden kasztanowiec o obwodzie pnia 48 cm. I to właśnie dlatego wspólnota mieszkaniowa, która zarządza i budynkiem, i podwórzem, postanowiła je wyciąć. Jej zdaniem tak duże drzewa zagrażały fundamentom budynku, bo rosły za blisko.
Wspólnota zwróciła się z pismem o zgodę na wycinkę do Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP, który – jak podaje “Głos Wielkopolski” – uznał wniosek za uzasadniony i wydał zgodę na wycinkę. Zdecydował fakt, że wszystkie drzewa to gatunki silnie rozrastające się i na stosunkowo niewielkim podwórzu nie ma dla nich wystarczająco dużo miejsca. Rozrastając się mogłyby z czasem uszkodzić korzeniami fundamenty budynku. Gałęzie natomiast byłyby zagrożeniem przy każdym silniejszym wietrze dla ścian, okien i rynien.
Jednak przeciwko wycince drzew zaprotestowali mieszkańcy, którzy dowiedzieli się o niej z ogłoszeń rozwieszonych w budynku – a później społecznicy. Koalicja ZaZieleń była oburzona planami wspólnoty i tym, że miasto je popiera w sytuacji, gdy mamy takie problemy z jakością powietrza w mieście i z wodą. Przecież każde drzewo produkuje tlen, zwiększa wilgotność otoczenia, ogranicza smog i tłumi hałas, nie mówiąc już o tym, że obniża latem temperaturę o kilka stopni, co jest nie do przecenienia w czasie upałów.
Koalicja ZaZieleń wskazała też prosty sposób poradzenia sobie z systemem korzeniowym drzew, by nie rozrastał się w stronę budynku – chociaż specjaliści z WKiOŚUMP przekonywali, że takiego nie ma. Otóż wystarczy założyć między budynkiem a drzewem specjalny rodzaj folii przeciwkorzennej. owszem, to jest pewien koszt, ale znacznie niższy niż wycinka drzew i nasadzenie jako rekompensaty dziesięciu nowych, nie tak szybko rosnących.
Mieszkańcy i społecznicy zażądali wyjaśnień tak do wspólnoty, jak od miejskich urzędników. Wsparła ich Komisja Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP. I okazało się, że wycinkę da się wstrzymać – przynajmniej na razie. Mieszkańcy i Koalicja ZaZieleń zapewniają jednak, że będą pilnować drzew nawet wtedy, gdy sprawa ucichnie. I nie pozwolą na ich wycinkę.
el