Dopiero około godz. 5 rano część mieszkańców poznańskiej Wildy mogła powrócić do swoich domów po wycieku gazu.
Do wycieku gazu oraz ewakuacji mieszkańców trzech kamienic znajdujących się przy ulicach Poplińskich oraz Czesława doszło wczoraj około godz. 20.
Na miejscu pojawiło się pogotowie gazowe, siedem zastępów straży pożarnej oraz autobusy MPK, które miasto podstawiło, żeby mieszkańcy ewakuowanych budynków nie marzli na dworze.
– Jestem w stałym kontakcie z Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na miejscu nad usunięciem awarii pracują służby gazowe. Dla ok. 80 mieszkańców ewakuowanych przez PSP z kamienic podstawiono dwa autobusy MPK, aby mogli przeczekać czas usunięcia awarii. Część udała się do swoich rodzin lub znajomych. Jeżeli usunięcie awarii się przedłuży, CZK zorganizuje dla zainteresowanych mieszkańców miejsce dla dłuższego pobytu – komentował „na żywo” Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Do całkowitego usunięcia awarii miało dojść około godz. 5. Od naszych czytelników dowiedzieliśmy się natomiast, że część mieszkańców mogła wrócić do swoich domów znacznie wcześniej – już przed północą.