Głos Wielkopolski dotarł do nowych informacji w sprawie tragicznego wypadku do jakiego doszło na ulicy Hetmańskiej, gdzie potrącony został 8-letni Jaś.
wypadek-na-hetmanskiej-nie-zyje-8-latek-przechodzil-na-czerwonym-swietle/">Dziecko zostało potrącone u zbiegu ulic Hetmańskiej i Dmowskiego na początku czerwca. Według relacji świadków, 8-latek próbował przebiec przez ulicę na czerwonym świetle i został potrącony przez nadjeżdżający tramwaj. Mimo godzinnej reanimacji nie udało się go uratować. Z pierwszych ustaleń wiadomo było między innymi, że dziecko było całkowicie samo.
Również pierwsze informacje sugerowały, że do wypadku nie doszło z winy motorniczego. Głos Wielkopolski rzucił dzisiaj na sprawę nowe światło, sugerując, że tramwaj mógł wjechać na przejście dla pieszych mając czerwone światło. Prokuratura ma dysponować zapisem monitoringu, który to potwierdza.
– To oznacza, że motornicza nie powinna wjechać na przejście – tłumaczy w rozmowie z Głosem prokurator Michał Smętkowski, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej. – Na razie nie została przez nas przesłuchana. Przebywa w szpitalu, jest w złym stanie psychicznym.
Teraz prokuratura ma powołać biegłego, który wyliczy w jakiej odległości od przejścia zapaliło się światło ostrzegawcze dla motorniczego. W dalszym ciągu prokuratorzy ustalają również jakie światło miało dziecko w momencie wypadku. Analizowane są zapisy monitoringu oraz zapisy systemu, który zarządza światłami.
Źródło: Głos Wielkopolski