750 metrów łańcucha świetlnego, a na nim 7500 lampek ledowych! tak przystrojona była Świąteczna Bimba, którą wczoraj można było podziwiać na poznańskich torach.
Ozdobiony światełkami tramwaj wyruszył na tory w Mikołajki, czyli 6 grudnia jak co roku – ale w nieco innej formule niż co roku. Powodem jest oczywiście pandemia.
Zazwyczaj Świąteczną Bimbą był historyczny tramwaj, na pokładzie którego przygotowywane były atrakcje na najmłodszych. Było wspólne kolędowanie, konkursy, prezenty – wszystko, z czego w tym roku ze względu na pandemię trzeba było zrezygnować.
– Sytuacja epidemiczna wymusiła na nas zmianę formuły Świątecznej Bimby. Rezygnujemy z przejazdów specjalnych, ale nie chcemy pozbawić mieszkańców widoku rozświetlonego tramwaju zapowiadającego zbliżające się święta – mówi Wojciech Tulibacki, prezes Zarządu MPK Poznań. – Dlatego w tym roku Świąteczna Bimba będzie wozić pasażerów w codziennym ruchu pasażerskim.
Lampkami udekorowany został tramwaj Moderus Beta MF 02 AC. Od 6 grudnia będzie kursował po Poznaniu – codziennie, a nie tylko w weekendy – przewożąc pasażerów. W pełnej krasie będzie można zobaczyć go w godzinach porannych i popołudniowych – i na takie kursy będzie kierowany (6 grudnia Świąteczna Bimba pojawi się na linii 18, a w kolejnych dniach będzie przewozić pasażerów także na liniach 3, 11 i 17).
MPK przypomina, że we wszystkich pojazdach, także w Świątecznej Bimbie, obowiązują limity pasażerów, należy też zakrywać – maseczką, przyłbicą, bądź fragmentem odzieży – usta i nos. W tramwaju ozdobionym światełkami będzie również obowiązywać taryfa biletowa ZTM.
MPK, el