Sąd Apelacyjny w Poznaniu zadecydował o przesunięciu kolejnej rozprawy w sprawie przejęcia kontroli przez gang nad dyskoteką w Opalenicy na listopad. Chce jeszcze raz przesłuchać „Ramzesa”.
Jak informuje „Głos Wielkopolski”, w 2014 roku wielokrotnie karany przestępca Marek F., ps. „Western” został zatrzymany na zbrojne przejęcie dyskoteki. Prokuratura zarzuciła obu mężczyznom użycie podczas przejęcia atrap broni palnej, pałek i kijów bejsbolowych. W kwietniu ubiegłego roku zostali nieprawomocnie skazani. „Western” na 7 lat więzienia, a Damian W., ps. „Donald”, na 8 lat więzienia. Wyroki skazujące usłyszeli również inni uczestnicy przejęcia, między innymi Paweł P., ps. „Ramzes”, który później zaczął współpracować z prokuraturą, za co mu znacznie złagodzono wyrok.
Zeznania „Ramzesa” obciążyły „Westerna” w sprawie dyskoteki – jednak trzy miesiące temu „Western” przekazał sądowi nagranie rozmowy, do jakiej doszło między nim i „Ramzesem” w Kiekrzu. „Ramzes” przyznaje w niej, że złożył fałszywe zeznania, by obciążyć „Westerna”, bo prokuratura chciała go oskarżyć za zgwałcenie dwóch kobiet. Sam „Ramzes” zapytany o tę rozmowę powiedział, że okłamał „Westerna”, bo bał się zemsty gangu i chciał sobie zapewnić bezpieczeństwo.
Sprawą nagrań rozmowy i przejęcia dyskoteki zajmuje się poznański sąd apelacyjny. Kolejna rozprawa ma się odbyć w listopadzie. Sąd zamierza ponownie przesłuchać „Ramzesa”, wszystkich oskarżonych – i wydać wyrok.
Głos Wielkopolski, el