Remonty, wypadki i deszcz – to wszystko sprawiło, że całe miasto stało wczoraj po południu w jednym wielkim korku. Jeszcze gorzej było na wylotówkach. Szczęściarze pokonywali swoje stałe trasy zaledwie dwa razy dłużej niż normalnie.
Korki w mieście były w tradycyjnych miejscach: Niestachowska, Lechicka, Naramowicka, Głogowska, Dąbrowskiego, Baraniaka i Hetmańska. Korkowało się rondo Śródka, swoje trzeba było odstać na Królowej Jadwigi i Krzywoustego.
Znacznie gorzej jednak było dziś na wylotówkach. Po wypadku na drodze krajowej nr 11 w Garbatce trasa Oborniki – Rogoźno przez kilka godzin była zablokowana. Z powodu remontu S11 był gigantyczny korek nie tylko w stronę Kórnika, ale korkowała się też A2 w stronę Warszawy. Nie lepiej było na drodze krajowej nr 92 w stronę Konina, gdzie kierowcom dały się we znaki prace remontowe na węźle Września.
Jeśli ktoś chciał ominąć powypadkowy korek na trasie do Rogoźna i postanowił go ominąć, jadąc przez Murowaną Goślinę – to miał dziś wyjątkowego pecha. Na drodze wojewódzkiej nr 196 na odcinku w Owińskach właśnie dziś naprawiano studzienki, co oczywiście wymagało miejscowych zwężeń jezdni i utrudniało ruch. Ponieważ nikt nie zadbał o informację i przygotowanie organizacji ruchu, zdezorientowani kierowcy tkwili w korku już od Poznania. Na to wszystko nakładał się jeszcze padający deszcz, który dodatkowo utrudniał ruch.
