ZTM ogłosił postępowanie na wykonanie koncepcji funkcjonalno-przestrzennej trasy tramwajowej na Marcelin.
– Silna rozbudowa Marcelina oraz stale przybywająca liczba mieszkańców i pracowników biurowców, powoduje konieczność zwiększenia oferty komunikacyjnej dla tego rejonu – tłumaczył Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.
Wykonawca będzie musiał szczegółowo przeanalizować możliwości połączenia Marcelina z centrum Poznania, przy czym zakładane jest włączenie projektowanego torowiska w istniejącą sieć na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Grochowskiej. Następnie trasa będzie przebiegała ulicami Grochowską i Marcelińską, aż do skrzyżowania z ulicą Bułgarską.
– To rozwiązanie pokrywa się z założeniami przyjętymi w dokumentach strategicznych Miasta, które zakładały powstanie trasy tramwajowej w ulicach Grochowskiej i Szpitalnej, od Arciszewskiego do Ogrodów. Dodatkowo, poprowadzona w taki sposób trasa umożliwi szybsze pokonanie drogi z centrum na Marcelin, niż gdyby wyznaczono ją ulicą Bułgarską – wyjaśnia Jan Gosiewski, dyrektor ZTM w Poznaniu i podkreśla, że kolejne odcinki mają zostać przygotowane dwuwariantowo w koncepcji.
Jeden wariant zakłada trasę tramwajową przebiegającą ulicą Marcelińską do ulicy Wałbrzyskiej, gdzie znajdowałaby się tzw. końcówka czołowa. Drugi natomiast zakłada przebieg trasy ulicami Bułgarską i Łubieńskiej do ulicy Kolorowej, z pętlą uliczną przez ulice Pastelową i Jasną oraz zintegrowanym węzłem przesiadkowym tramwaj-autobus w ciągu ulicy Bułgarskiej (dzisiejszy przystanek “Ognik”).
Wykonawca ma uwzględnić w opracowaniu korektę lub budowę nowego układu drogowego (w tym ciągów pieszych i rowerowych), a także “dowiązanie” trasy do istniejącego otoczenia transportowego i urbanistycznego. Będzie też musiał zwrócić szczególną uwagę na to, aby przesiadki odbywały się w miarę możliwości w oparciu o zasadę “drzwi w drzwi” oraz uwzględnić takie ułatwienia komunikacyjne, jak parkingi typu “Bike & Ride, czy miejsca “Kiss & Ride”.
– Nie chcemy, by Marcelin stał się drugim Mordorem Na Domaniewskiej (grupa biurowców w Warszawie, bardzo źle skomunikowana z resztą miasta. Pracownicy nazwali ten teren “Mordorem” w nawiązaniu do krainy z “Władcy Pierścieni”, w której mieszkały orki. I właśnie orkami nazywają samych siebie osoby tam pracujące – red.). Połączenie tramwajowe dla tej intensywnie rozbudowującej się części Poznania jest kluczowe – także z punktu widzenia pozyskiwania inwestorów. Dojazd do wybranych lokalizacji komunikacją miejską to dla nich istotny parametr – stwierdził Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
Autor: ZTM / UMP / op. AS