Zaczęło się od zwykłej kontroli drogowej, a skończyło dramatycznym pościgiem i… odgryzieniem palca. Poznańscy policjanci mieli bardzo nerwową sobotę.
Rano na ulicy Krzywoustego policjanci prowadzili kontrolę drogową. Kierowca samochodu marki Ople Corsa na gdańskich numerach nie zatrzymał się do kontroli, tylko dodał gazu, jadąc w stronę centrum Poznania.
Policjanci ruszyli za nim, co nie było łatwe, jako że gdańszczanin jechał przeszło 140 km na godzinę, w dodatku Święty Marcin przejechał pod prąd. Ostatecznie udało się go zatrzymać dopiero w okolicy MTP, ale nawet zatrzymany mężczyzna był bardzo agresywny i rzucał się na policjantów.Jak się okazało – nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów/.
Mężczyzna pod eskortą policji został przewieziony do szpitala na oddział toksykologii. Lekarze pobrali mu krew do badań, by zorientować się, czym się nafaszerował. Jest pod stałym nadzorem policji.
– Szaleniec – komentuje w mediach społecznościowych Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji . – Po dopalaczach i alkoholu, wielokrotny złodziej, podczas zatrzymania odgryzł policjantowi półtora centymetrowy fragment palca. Jutro opublikujemy nagranie, jak wyglądał pościg. Na szczęście w bezpiecznym miejscu policjanci skutecznie go przerwali.
Do szpitala trafił także pogryziony policjant.
KWP, el
