Podczas dzisiejszej sesji poznańscy radni wyrazili zgodę na przejęcie PKS-u przez powiat poznański od września tego roku. Miasto ma dopłacać do funkcjonowania przewoźnika.
Już od dłuższego czasu prezydent Jacek Jaśkowiak proponował radnym rozwiązanie problemu PKS-u, a nawet jego likwidację. Przewoźnik generował straty, a kwoty, jakie musiał dopłacać ze swojego budżetu Poznań do utrzymania firmy, były – zdaniem prezydenta – zdecydowanie za duże. Radni jednak nie zgadzali się na likwidację, a innego pomysłu na rozwiązanie problemu nie było.
Dziś podczas sesji okazało się jednak, że jest i pomysł, i rozwiązanie. Od września przewoźnika przejmie powiat poznański, ale tylko do czasu utworzenia związku powiatowo-gminnego tych samorządów, które będą zainteresowane połączeniami autobusowymi do swoich miast i wsi. Bo to one właśnie będą musiały za nie zapłacić. Dopłatę zadeklarował także Poznań.
Dzięki takiemu rozwiązaniu można mieć nadzieję, że PKS nadal będzie woził pasażerów po Wielkopolsce. Chociaż muszą oni liczyć się z tym, że niektóre połączenia zostaną zlikwidowane, jeśli danego samorządu nie będzie na nie stać.
Poznańscy radni poparli pomysł, jedynie Krzysztof Rosenkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę na organizację tras autobusów. Jego zdaniem nie wszystkie powinny wjeżdżać do centrum Poznania – część powinna być kierowana do węzłów przesiadkowych i stacji PKP, skąd pasażerowie łatwo docieraliby do wybranego miejsca w stolicy Wielkopolski.
el
