Poznań: Koncert Sołacki z… Majtkami Bosmana

Przyjeżdżają do Poznania już nie pierwszy raz cieszyć uszy tutejszych utworami najbardziej morskimi z możliwych, czyli szantami. I za każdym razem witani są bardzo gorąco, bo też i szanty w ich wykonaniu to nie byle co.

Zespół pochodzi z Wałcza, mają więc do Poznania niedaleko, aże są pełni energii, entuzjazmu i poczucia humoru – doskonale odnajdują się w klimatach stolicy Wielkopolski.

Śpiewają szanty, głównie własne – czterech członków zespołu musiało w tym celu opanować sztukę żeglowania, by wiedzieć, o czym śpiewają – i świetnie się przy tym bawią. Ale trzeba powiedzieć, że od strony muzycznej traktują to, co robią, bardzo poważnie, co zresztą słychać na koncertach, bo szanty, wbrew pozorom, są wymagającym i wcale niełatwym gatunkiem muzyki. Ale ich wielogłos jest zawsze perfekcyjny, a kiedy się ich słucha, to w tle gdzieś tam słychać skrzypienie takielunku, tęskny krzyk mew, w powietrzu czuje się sól i człowiek zaczyna rozglądać się za żeglarskim workiem, żeby go wrzucić na pokład dowolnej łajby…

Kiedy więc koncertują Majtki Bosmana – zawsze warto się wybrać na ten koncert. Na szczęście bywają w Poznaniu często.