Kobieta w szóstym miesiącu ciąży, niezaszczepiona, trafiła do szpitala tymczasowego na MTP z Pleszewa. Jej stan był bardzo ciężki – wieziono ją podłączoną do ECMO. Trzeba było wykonać cesarskie cięcie.
Dramat rozpoczął się na początku grudnia. Przyszła mama nie była zaszczepiona, a jej stan z każdym dniem się pogarszał. Na początku grudnia był już tak zły, że lekarze ze Szpitala Klinicznego im. Heliodora Święcickiego w Poznaniu musieli po nią pojechać i podłączyć do aparatu ECMO, czyli płuco-serca. W takim stanie przyjechała do Poznania.
W poniedziałek Szpital Tymczasowy poinformował na Twitterze, że ze względu na stan zdrowia kobiety w sobotę 11 grudnia niezbędne okazało się przeprowadzenie cesarskiego cięcia.
„W związku ze stanem zdrowia ciężarnej pacjentki z Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii Covid – przy udziale lekarzy ze Szpitala z ul.Polnej – w sobotę wieczorem wykonano cesarskie cięcie”- czytamy w komunikacie. – „Noworodek został przekazany na oddział neonatologiczny, lekarze Oddziału Intensywnej Terapii prowadzą dalszą walkę o życie pacjentki”.
W związku ze stanem zdrowia ciężarnej pacjentki z oddz.OAiIT Covid – przy udziale lekarzy ze Szpitala z ul.Polnej – w sobotę wieczorem wykonano cesarskie cięcie. Noworodek został przekazany na oddział neonatologiczny, lekarze OIT prowadzą dalszą walkę o życie pacjentki.
— Uniwersytecki Szpital Kliniczny w Poznaniu (@USK_Poznan) December 13, 2021
Noworodek został przekazany na oddział noworodkowy szpitala przy Polnej i jak się okazało, nie jest zakażony koronawirusem, a jego stan z dnia na dzień się poprawia. Z jego mamą niestety nadal jest bardzo źle, choć także i u niej lekarze dostrzegają niewielką poprawę.
Szpital przy Przybyszewskiego w Poznaniu ma cztery ECMO, czyli płuco-serca. Do kolejnego jest podłączony 18-latek z Torunia, który także nie był zaszczepiony.
Źródło: Gazeta Wyborcza
