Sprawdzanie zgód TCF
wtorek, 29 kwietnia, 2025

Poznań: Jak Dawcy Szpiku bawili się na pikniku

Dziennikarze, pisarze, byli piłkarze Lecha Poznań: Marcin Kikut i Błażej Telichowski, a także pracownicy Lasów Państwowych. Wszyscy zjednoczyli siły, by Dzień Dawcy Szpiku na pikniku był pełen atrakcji. I udało im się to nad podziw!

Gości powitała Dorota Raczkiewicz, prezes fundacji Drużyna Szpiku, która przypomniała o tym, jak ważne są przeszczepy szpiku i jak ważne jest to, by dawców było jak najwięcej, bo mogą wtedy wielu ludziom uratować życie.Dlatego trzeba propagować tę ideę, także i na pikniku.
– Dziękujemy wam wszystkim za przyjście – powiedziała. – I pamiętajcie, jesteśmy tu po to, żeby pokazać, że żyjemy nie tylko dla siebie.

Lulu Cafe Lounge Avenida zadbała o to, by atrakcji dla gości pikniku nie brakowało. Można było sobie zamówić profesjonalny makijaż dzięki firmie Kontigo, zrobić ekologiczną biżuterię i spróbować swoich sił w leśnych konkursach oraz zabawach. W nagrodę można było dostać prawdziwy dąb do posadzenia w ogródku!

Najmłodsi uczestnicy pikniku mogli natomiast posłuchać bajek. Czytali je Paweł Wódczyński z Radia , Lilia Łada z TenPoznan.pl oraz byli piłkarze Lecha: Marcin Kikut i Błażej Telichowski. Marcin Kikut przyszedł z córką Zuzią, która pomagała mu w czytaniu, a bajka była o… Zuzi, która marzyła o tym, by zacząć grać w piłkę nożną!

Spotkanie umilali też doskonali wokaliści: Zuzia, Dominik i Kuba – zwłaszcza ten ostatni swoją drapieżną interpretacją przebojów Elvisa Presleya porwał publiczność. A na deser, jak to na pikniku, wszyscy mogli spróbować pysznych wypieków Lulu Cafe Avenida, które rozpływały się w ustach…

Drużyna Szpiku to grupa wolontariuszy prowadzących kampanię społeczną „Podziel się życiem”. Jej głównym założeniem jest obalenie stereotypów na temat przeszczepów. Jest co obalać.

Nadal powszechne jest bowiem przekonanie, że przeszczep szpiku wymaga wkłuwania do kości dawcy. Tymczasem jest to najczęściej zabieg przypominający przetaczanie krwi, więc praktycznie bezbolesny i niewymagający od potencjalnego dawcy konieczności długiego leczenia i rehabilitacji, będących następstwem innych operacji. Dawca, po odłączeniu przewodów, którymi przetaczano krew do separatora komórek szpiku, najczęściej może po prostu iść do domu. Człowiek, bogatszy o tę nową wiedzę, sam zostaje emisariuszem tej idei w swoim środowisku, a wymierną korzyścią jest powiększanie się liczby potencjalnych dawców.

Każdego roku u kolejnych 10 tysięcy osób lekarze wykrywają nowotwór krwi. Połowa z nich umiera, tylko dlatego, że nie znajduje dawcy szpiku. 2 tysiące dzieci rokrocznie przegrywa swoja heroiczną walkę o życie. Drużyna Szpiku powstała, by zwiększyć szansę chorych na powrót do zdrowia. A nie jest to łatwe, gdyż w polskim rejestrze znajduje się tylko 700 tysięcy nazwisk, kiedy w sąsiednim, niemieckim ponad 5 milionów.

el

Strona głównaPoznańPoznań: Jak Dawcy Szpiku bawili się na pikniku