Lato to czas remontów – i właśnie dlatego strażnicy miejscy w tym czasie wyjątkowo często odwiedzają poznańskie budowy sprawdzając, czy jest tam porządek. Ostatnie odwiedziny na grunwaldzie zakończyły się mandatem i… sprzątaniem.
Po wejściu na teren jednej z grunwaldzkich budów strażnicy musieli się zastanowić, czy trafili na budowę – czy na wysypisko śmieci… Na budowie był chaos i bałagan, strażnicy dopatrzyli się też nieprzestrzegania wielu zasad bezpieczeństwa. Nie tylko nie było tablicy informacyjnej, ale również ostrzeżeń o zagrożeniach. W dodatku strażnicy na terenie budowy nie zastali nikogo z zarządzających.
– Podczas prowadzenia prac budowlanych, czy remontowych muszą zostać spełnione odpowiednie warunki, które zapewnią bezpieczeństwo, zarówno pracownikom budowy, jak i osobom trzecim – wyjaśnia Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy SMMP. – Teren musi być ogrodzony, odpady składowane w pojemnikach, a materiały budowlane magazynowane w sposób zapewniający bezpieczeństwo.
Po ustaleniu właściciela terenu jednocześnie odpowiedzialnego za prowadzone prace, strażnik wezwał go do siedziby referatu i ukarał mandatami na łączną kwotę 600 zł. Na spotkaniu ustalono także termin uporządkowania placu budowy i uzupełnienia brakujących elementów zabezpieczenia. Powtórna kontrola już wkrótce.
W pierwszym półroczu strażnicy na terenie Poznania skontrolowali 1612 razy czystość i drożność dróg wokół budów.
SMMP, el