Prawie 8 tysięcy biegaczy przebiegło dziś przez Poznań w jednym z najbardziej niezwykłych biegów świata. Najdłużej uciekał Dariusz Nożyński, a wśród pań – Patrycja Talar.
Bieg Wings for Life jest znany z tego, że to meta goni biegaczy, rozpoczyna się na całym świecie w tym samym czasie, a dochód jest przeznaczony na wynalezienie metody leczenia urazów rdzenia kręgowego.
Biegacze wystartowali o godzinie 13.00 z MTP, a pół godziny później na trasę wyruszył samochód-meta z Adamaem Małyszem za kierownicą. Doganiając kolejnych uczestników kończy ich bieg – a trzeba dodać, że jedzie coraz szybciej…
Biegacze przebiegli przez całe miasto, powodując sporo utrudnień dla kierowców i pasażerów miejskiej komunikacji. Jednak zgodnie z zapowiedziami organizatorów po przebiegnięciu zawodników ulice natychmiast były ponownie otwierane, a ponieważ mamy całkiem pogodna i ciepłą niedzielę, to wielu poznaniaków postanowiło ją spędzić na łonie natury w mieście lub poza nim i korków na ulicach nie było.
Utrudnienia trwały w Poznaniu do 14.30, a w Tarnowie Podgórnym, bo tam pobiegli biegacze, do godziny 17.00. W Poznaniu najszybciej, a więc i najdłużej uciekał samochodowi-mecie Dariusz Nożyński z Warszawy, który przebiegł aż 63,9 km. To drugi wynik na świecie, ale najlepszy zawodnik, Japończyk Jo Fukuda, przebiegł zaledwie o pół kilometra więcej w japońskiej edycji biegu.
Wśród pań pierwsze miejsce w Poznaniu zajęła Patrycja Talar z Pobiedzisk z wynikiem 53,5 km. To także drugi wynik na świecie: Amerykanka Nina Zarina przebiegła w Santa Monica 56 km.
