Sześć drewnianych kontenerów znaleźli strażnicy miejscy porzucone na terenie między ulicami Ptasią a Wałbrzyską. Tym razem udało się znaleźć sprawcę.
Strażnicy z Grunwaldu otrzymali informację, że na pustym terenie na skrzyżowaniu ulic Ptasiej i Wałbrzyskiej ktoś wyrzucił sześć drewnianych kontenerów. Po udaniu się we wskazane miejsce funkcjonariusze znaleźli tam wyrzucone kontenery. Cztery z nich były puste, jeden wypełniony papierami i kartonami, a do ostatniego pudła nie było dostępu.
Aby skrócić czas ustalania do kogo mogłyby należeć porzucone skrzynie, strażnicy postanowili je przeszukać. Podczas prowadzonych czynności zabezpieczyli trzy listy przewozowe z danymi osobowymi, co już było pewną wskazówką. Ale strażnicy mieli jeszcze więcej szczęścia: okazało się, że jeden z okolicznych mieszkańców widział, jak przed południem na terenie, na którym znaleziono kontenery, stały dwa samochody: tir z naczepą oraz dostawczy fiat. Mężczyznę zaintrygowały tak duże pojazdy na opuszczonej działce i na wszelki wypadek spisał numery rejestracyjne samochodów. Teraz przekazał je strażnikom.
Funkcjonariuszom to bardzo ułatwiło to sprawę, gdyż praktycznie od razu mogli ustalić właściciela pojazdu i wezwać go do złożenia wyjaśnień. Wezwany przyznał się do zaśmiecenia terenu i dostał mandat w wysokości 300 zł. Dodatkowo też ma obowiązek natychmiast posprzątać swoje śmieci. Strażnicy sprawdzą, czy wykonał polecenie.