72-letnia mieszkanka Szamotuł po usłyszeniu, że jej wnuczka spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze na kaucję, przekazała nieznanemu mężczyźnie 70 tys. zł. Policjanci zatrzymali już podejrzanego.
To kolejny przykład oszustwa na legendę, jak przypominają szamotulscy policjanci.
– Pod koniec sierpnia policjanci z Szamotuł otrzymali zgłoszenie o oszustwie dokonanym na szkodę mieszkanki Szamotuł – wyjaśnia asp. Sandra Chuda, oficer prasowa KPP Szamotuły. – Kobieta nabrała się na historię, z której wynikało, że jej wnuczka spowodowała wypadek drogowy i została zatrzymana przez Policję. Aby wnuczka mogła uniknąć aresztu, 72-letnia pokrzywdzona miała wpłacić 100 tysięcy złotych kaucji.
Seniorce udało się uzbierać 70 tysięcy złotych – wówczas kobieta, która z nią rozmawiała przez telefon i przedstawiała się jako policjantka, poleciła jej, by spakowała pieniądze i wyszła na ulicę we wskazane miejsce. Tam miał przyjść po gotówkę rzekomy kurier policyjny – i rzeczywiście, do seniorki podszedł jakiś mężczyzna, odebrał pieniądze i odszedł.
– Gdy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, sprawą zajęli się szamotulscy kryminalni – mówi Sandra Chuda. – Na podstawie pracy operacyjnej oraz wnikliwej analizy zebranych materiałów, funkcjonariusze wytypowali podejrzanego o udział w oszustwie. Był to 44-letni mieszkaniec Wrocławia. Policjanci zatrzymali mężczyznę praktycznie “na gorącym uczynku” kolejnego oszustwa, które miało miejsce na początku października w miejscowości Łask. Podczas zatrzymania policjanci zabezpieczyli pieniądze, które w Łasku 44-latek odebrał od kobiety, która dała się oszukać taką samą metodą jak mieszkanka Szamotuł. Tam pokrzywdzona przekazała oszustowi 50 tysięcy złotych. Dodatkowo, po sprawdzeniu 44-latka w systemie policyjnym, na jaw wyszło, że kierował samochodem pomimo aktywnego sądowego zakazu.
Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty: jeden zarzut za usiłowanie oszustwa oraz drugi zarzut za kierowanie samochodem pomimo sądowego zakazu. Jest też podejrzany o działanie w warunkach recydywy. Sąd zadecydował o zatrzymaniu 44-latka w areszcie. Postępowanie w tej sprawie jest w toku.