Ciało chłopczyka zauważyła spacerowiczka w zbiorniku wodnym „Szperek”. Służby ratunkowe próbowały reanimować dziecko, niestety, bezskutecznie.
Kobieta spacerowała z psem nad brzegiem zbiornika dziś przed godziną 7.00 rano, gdy zauważyła w wodzie ciało dziecka, jak informuje portal kalisz24info.pl. Natychmiast powiadomiła służby.
Na miejsce zdarzenia przybyły jednostki straży pożarnej, policji, pogotowia, wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicy wyciągnęli ciało dziecka na brzeg i rozpoczęli reanimację, jednak mimo ich wysiłków nie udało się go uratować. Lekarz stwierdził zgon.
Teraz sprawą zajmuje się policja, która ustala okoliczności zdarzenia, a przede wszystkim to, jak dwulatek znalazł się sam tak wcześnie rano nad wodą. Wszystko wskazuje na to, że udało mu się uciec w chwili nieuwagi dorosłych.
