W nocy z 15 na 16 lipca Ochotnicza Straż Pożarna w Rydzynie została powiadomiona, że w miejscowości Rojęczyn jakiś człowiek wszedł do tamtejszego stawu, ale z niego nie wyszedł. Strażacy natychmiast rozpoczęli poszukiwania domniemanego topielca.
Do strażaków zgłosili się świadkowie, którzy widzieli, jak jakiś człowiek wszedł do stawu w Rojęczynie, po czym znikł im z oczu. Strażacy udali się do Rojęczyna i tam od osób znajdujących się nad stawem udało im się dowiedzieć, że człowiek ze stawu jednak wyszedł, po czym w mokrym ubraniu poszedł w kierunku Kaczkowa.
Po około 45 minutach do strażaków zgłosiła się kolejna osoba, która powiadomiła ich, że poszukiwany niedoszły topielc znajduje się przy jej posesji. Strażacy na miejscu potwierdzili, że o tego człowieka chodzi, po czym przekazali go policjantom z Leszna, którzy wyjaśniają szczegóły i okoliczności zdarzenia.
W akcji brali udział także strażacy z JRG Leszno i OSP Kaczkowo.