Minister zdrowia poinformował o tym po spotkaniu rządowego zespołu zarządzania kryzysowego. Bo co prawda zakażeń koronawirusem przybywa, jednak minister jest zdania, że to efekt Bożego Narodzenia i Sylwestra, a nie rozwoju pandemii.
Adam Niedzielski zapewnił dziś, że gdyby członkowie sztabu byli zdania, że wzrost zakażeń to zmiana trendu w pandemii, wówczas podjęliby decyzję o wprowadzeniu kolejnych zaostrzeń. Na razie jednak takich przesłanek nie ma, bo trend wzrostowy jest uważany za efekt poświąteczny. Żadne więc decyzje nie zapadły.