We wtorek, 1 kwietnia 2025 roku, strażacy z kilku jednostek współpracowali przy gaszeniu pożaru garażu przy ulicy Kościuszki we Wrześni. Dzięki szybkiej reakcji służb nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie budynki ani do obrażeń osób.
O godzinie 18:34 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej we Wrześni wpłynęła informacja o pożarze jednego z garaży przy ulicy Kościuszki.
Gdy jednostki ratownicze dotarły na miejsce, zauważyły płonący garaż będący częścią większego kompleksu. Przed obiektem znajdował się już samochód osobowy z widocznymi śladami działania wysokiej temperatury. Jak się okazało, właściciel pojazdu zdążył wyprowadzić auto przed pojawieniem się zastępów straży pożarnej, co prawdopodobnie uchroniło pojazd przed całkowitym zniszczeniem.
Strażacy natychmiast przystąpili do akcji gaśniczej. W pierwszej kolejności zabezpieczono teren i odłączono zasilanie elektryczne w budynku. Równocześnie odłączono akumulator w uszkodzonym pojeździe, aby zapobiec ewentualnemu zapłonowi.
Taktyka gaśnicza zakładała podanie dwóch strumieni wody. Pierwszy skierowano bezpośrednio na palący się garaż, natomiast drugi miał kluczowe zadanie ochrony sąsiednich obiektów przed rozprzestrzenieniem się płomieni. Dzięki tej strategii udało się ograniczyć zasięg zniszczeń.
Po opanowaniu ognia strażacy przeprowadzili dokładne sprawdzenie wszystkich garaży. Pomieszczenia zostały przewietrzone i skontrolowane przy pomocy specjalistycznego sprzętu – kamery termowizyjnej oraz miernika wielogazowego. Te działania miały na celu wykluczenie obecności ukrytych zarzewi ognia oraz potencjalnie niebezpiecznych gazów. Również uszkodzony samochód przeszedł kontrolę kamerą termowizyjną.
W akcji uczestniczyły zastępy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej we Wrześni, a także wozy gaśnicze z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej w Kaczanowie i Węgierkach. Na miejscu obecni byli również funkcjonariusze policji.
Szczęśliwie, podczas zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Dzięki sprawnej koordynacji służb ratunkowych oraz szybkiej reakcji właściciela garażu, udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji.
