Trzy jednostki straży pożarnej walczyły z gwałtownym pożarem garażu w Siedlikowie, który wybuchł w sobotni wieczór 22 marca. Pomimo szybkiej reakcji służb, właściciel poniósł znaczne straty materialne sięgające 170 tysięcy złotych.
W sobotni wieczór mieszkańcy Siedlikowa byli świadkami dramatycznego pożaru budynku garażowego. Informacja o zdarzeniu wpłynęła do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Ostrzeszowie o godzinie 21:20.
Gdy pierwsze jednostki przybyły na miejsce, ogień objął już cały obiekt. Funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do akcji gaśniczej. Ze względu na duże zadymienie, strażacy musieli pracować w specjalistycznym sprzęcie chroniącym drogi oddechowe.
Taktyka przyjęta przez dowodzącego akcją zakładała równoczesne natarcie strumieniami wody oraz stworzenie dostępu do wnętrza płonącego budynku. Ta strategia okazała się skuteczna – ogień udało się najpierw opanować, a następnie całkowicie ugasić.
Po zakończeniu głównej fazy gaszenia, strażacy dokładnie przewietrzyli obiekt. Wykorzystanie kamery termowizyjnej pozwoliło wykluczyć obecność ukrytych zarzewi ognia, które mogłyby doprowadzić do ponownego zapłonu.
Według wstępnych szacunków, żywioł spowodował straty sięgające 170 tysięcy złotych. W akcji ratunkowej uczestniczyły łącznie trzy zastępy – dwa z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Ostrzeszowie oraz jeden z lokalnej Ochotniczej Straży Pożarnej w Siedlikowie.
Dzięki sprawnej koordynacji działań strażaków, pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiednie zabudowania, co mogłoby znacząco zwiększyć rozmiar strat.