Poznań nie wprowadzi sekundników na skrzyżowaniach z uwagi na zaawansowany system sterowania ruchem, który dynamicznie reaguje na zmieniające się warunki drogowe. Mimo interpelacji radnego Andrzeja Prendke, władze miasta wyjaśniają, że obecne rozwiązania są bardziej efektywne niż liczniki czasu znane z innych miast.
Propozycja radnego dla poprawy płynności ruchu
Radny Andrzej Prendke wystąpił z inicjatywą dotyczącą instalacji specjalnych wyświetlaczy czasu na sygnalizatorach świetlnych w Poznaniu. W swojej interpelacji zwrócił uwagę na potencjalne korzyści takiego rozwiązania, szczególnie na rozbudowanych skrzyżowaniach. Według pomysłodawcy, urządzenia pokazujące pozostały czas do zmiany świateł mogłyby znacząco usprawnić ruch drogowy.
Radny argumentował, że kierowcy znający dokładny czas do zmiany sygnalizacji mogliby lepiej przygotować się do startu, co przełożyłoby się na szybsze ruszanie po zapaleniu zielonego światła. Konsekwencją byłaby zwiększona przepustowość skrzyżowań w każdym cyklu zmiany świateł. Prendke sugerował również, że takie rozwiązanie korzystnie wpłynęłoby na komfort poruszania się pieszych i rowerzystów, eliminując niepewność związaną z momentem zmiany sygnalizacji.
Dlaczego poznańskie skrzyżowania działają inaczej?
Urząd Miasta w swojej odpowiedzi przedstawił techniczne przeszkody uniemożliwiające realizację pomysłu. Jak wyjaśniono, wszystkie 365 sygnalizacji świetlnych w Poznaniu funkcjonuje w zaawansowanym systemie akomodacyjnym, którego wdrażanie rozpoczęło się już w latach 90. ubiegłego wieku.
W przeciwieństwie do systemów stałoczasowych, poznańskie sygnalizatory nieustannie dostosowują się do bieżącej sytuacji na drodze. Używając detektorów takich jak pętle indukcyjne oraz kamery, system wykrywa liczbę pojazdów i odpowiednio modyfikuje czas trwania poszczególnych sygnałów. Kiedy na jednym z kierunków pojawia się większe natężenie ruchu, system automatycznie wydłuża tam czas trwania zielonego światła.
Ta właśnie dynamiczna natura systemu stanowi główną przeszkodę w instalacji sekundników. Ponieważ czas trwania sygnałów zmienia się w czasie rzeczywistym, wyświetlacze nie mogłyby pokazywać wiarygodnych danych. W praktyce czas do zmiany światła może ulec modyfikacji w każdej sekundzie, dostosowując się do aktualnej sytuacji drogowej.
Zalety inteligentnego sterowania ruchem
Władze Poznania podkreślają, że obecny system akomodacyjny przynosi kierowcom więcej korzyści niż rozwiązania stałoczasowe, w których sekundniki mogłyby funkcjonować. Inteligentne sterowanie zapewnia bardziej płynny przepływ pojazdów, gdyż dostosowuje sygnalizację do rzeczywistych potrzeb.
W systemach stałoczasowych, gdzie czas trwania poszczególnych świateł jest z góry ustalony, często dochodzi do nieefektywnego wykorzystania skrzyżowań. Sytuacje, gdy na pustej drodze podporządkowanej zapala się zielone światło, podczas gdy na drodze głównej tworzy się korek, są typowe dla takiego rozwiązania. Podobnie kierowca dojeżdżający do pustego skrzyżowania musi czekać na czerwonym świetle tylko dlatego, że akurat tak zaprogramowano cykl.
Poznański system eliminuje te niedogodności, dostosowując czas nadawania zielonego światła do rzeczywistego zapotrzebowania na przejazd. W efekcie pojazdy otrzymują tyle czasu na przejazd, ile faktycznie potrzebują, co poprawia efektywność komunikacyjną miasta.