„Na ulicy Minikowo leży mężczyzna z zakrwawioną twarzą” – taką informację otrzymali strażnicy miejscy od mieszkanki tego rejonu podczas jednej ze swoich interwencji właśnie w pobliżu ulicy Minikowo. Być może interwencja przechodniów uratowała temu mężczyźnie życie.
Wszystko wydarzyło się kilka dni temu strażnikom z Nowego Miasta.
„Podczas jednej z interwencji podeszła do funkcjonariuszy kobieta i zwróciła uwagę, że na ulicy Minikowo leży mężczyzna z zakrwawioną twarzą” – informuje Straż Miejska Miasta Poznania na swoim profilu na Facebooku. – „Strażnicy od razu udali się we wskazane miejsce, gdzie obecny był przypadkowy kierowca, który zatrzymał się i wezwał karetkę. Patrol udzielił poszkodowanemu pierwszej pomocy, opatrując rany nosa i głowy. Ratownicy od razu podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala”.
Strażnicy zwracają uwagę, że gdyby nie zainteresowanie przypadkowych osób i fakt, że nie przeszły obojętnie obok drugiego człowieka potrzebującego pomocy, ten incydent mógłby się dla rannego mężczyzny skończyć znacznie gorzej. I kto wie, czy osoby, które wezwały dla niego pomoc – nie uratowały mu życia.
