Na drodze 323 Leszno – Góra doszło do poważnego wypadku samochodowego. Siedem osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala. Mogłoby być jednak gorzej, gdyby nie szer. Kamil Senski, który przypadkiem był na miejscu zdarzenia i kierował akcją ratunkową do czasu przybycia służb.
Po rannych przyjechały karetki pogotowia, lądowały też trzy śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Wypadek miał miejsce 22 sierpnia ok. 15.30, a jako pierwszy na miejscu zderzenia dwóch samochodów pojawił się żołnierz zawodowy szer. Kamil Senski ze 125. Batalionu Lekkiej Piechoty w Lesznie. To on jako pierwszy udzielał pomocy poszkodowanym i kierował akcją do czasu przybycia służb ratowniczych.
Po ich przyjeździe przekazał informacje o poszkodowanych i przekazał rannych w ręce strażaków i ratowników z LPR. A sytuacja była trudna: trzech rannych odniosło poważne obrażenia i musiało je zabrać pogotowie-ratunkowe/" class="auto-term">Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, pozostałych zabrały karetki.
Szer. Senski pokazał, że i w czasie pozasłużbowym wierny jest maksymie terytorialsów „Zawsze gotowi, zawsze blisko”. Zawsze gotowy jest pomagać i wspierać potrzebujących.
12WBOT, el