Sprawdzanie zgód TCF
piątek, 19 kwietnia, 2024

Lech znowu rozczarowuje – szczęśliwy remis z Piastem

Lech Poznań kolejny już raz nie był w stanie zdobyć kompletu punktów. Tym razem “Kolejorz” tylko zremisował z Piastem Gliwice 1:1.

Są spotkanie obfitujące w sytuacje bramowe… Takie, które się naprawdę przyjemnie ogląda… Ten mecz od początku do nich nie należał. Gra toczyła się głownie w środkowej strefie boiska, a konkretnych sytuacji zwyczajnie nie było.

Sytuacja zmieniła się w 36′ minucie. Aktywny Jóźwiak wszedł z piłką w pole karne, a tam został sfaulowany przez jednego z zawodników Piasta. Rzut karny na bramkę pewnie zamienił Gytkjaer.

Wydawało się, że to rozkręci spotkanie. Tym bardziej, że kilka minut później Lech stworzył sobie kolejną świetną okazję. Amaral zagrał prostopadle do Gytkjaera, ten co prawda został zablokowany, ale do piłki dopadł jeszcze Jóźwiak i tylko fenomenalnemu refleksowi swojego bramkarza goście mogli zawdzięczać, że przegrywali ciągle tylko jedną bramką.

Piast przez długi okres spotkanie nie atakował Lecha wcale, ale jak już zaczął… W 65′ minucie poznaniaków jeszcze był w stanie uratować Putnocky. Osiem minut później już nawet on nie mógł nic zrobić. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, De Marco odpuścił krycie, a Heteley (rozgrywający świetny mecz) nie dał szans poznańskiemu bramkarzowi.

Kibice liczyli, że ten wstrząs obudzi Lecha. Niestety to Piast wydawał się być bardziej zdeterminowany do zdobycia kolejnej bramki. I podopiecznym Waldemara Fornalika nawet to się udało! Heteley cudownie dośrodkował z pierwszej piłki w pole karne do Valenci, a ten pokonał Putnockiego. Na szczęście dla “Kolejorza” sędzia po weryfikacji VAR bramki nie uznał. Szczęście zresztą w tej sytuacji było kluczowe, bo spalony naprawdę był minimalny.

Końcówka meczu to niemrawe próby Lecha na zdobycie bramki. Nie przyniosły one jednak rezultatu. Zastanawiać mogą zmiany przeprowadzone przez trenera Djurdevicia. O ile Makuszewski został zmieniony ze względu na lekki uraz to zdjęcie Jóźwiaka i Amarala, którzy napędzali większość akcji ofensywnych poznaniaków wydawało się być złym posunięciem. Czas pokazał, że Kluś i Tomczyk potencjał może i mają, ale w tym meczu nie byli w stanie nic wnieść do gry Lecha.

Lech – Piast Gliwice 1:1 (1:0)
Bramki: Christian Gytkjaer (36' kar.) – Thomas Hateley (73')

Żółte kartki: Tomasz Cywka (42'), Pedro Tiba (45'), Kamil Jóźwiak (72'), Paweł Tomczyk (90') – Patryk Dziczek (89')

Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Cywka, Rafał Janicki, Vernon De Marco, Marcin Wasielewski – Maciej Makuszewski (46' Dioni Villalba), Łukasz Trałka, Pedro Tiba, Kamil Jóźwiak (75' Tymoteusz Klupś) – Joao Amaral (86' Paweł Tomczyk), Christian Gytkjaer

Piast Gliwice: Frantisek Plach – Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov – Aleksander Jagiełło (54' Mateusz Mak), Patryk Dziczek, Thomas Hateley, Jorge Felix – Joel Valencia (89' Gerard Badia) – Michal Papadopulos (65' Piotr Parzyszek)

Strona głównaSportLech znowu rozczarowuje - szczęśliwy remis z Piastem