Kradzież roweru z rowerowni. “Już następnego dnia wrócił do swej właścicielki”

fot. Sławek Wąchała (zdjęcie ilustracyjne)

Pewnej mieszkance Wolsztyna ukradziono rower z rowerowni na dworcu kolejowym w Wolsztynie.

Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Wolsztynie, właścicielka roweru powiadomiła o kradzieży 25 czerwca.
“Z relacji kobiety wynikało, że dzień wcześniej pozostawiła jednoślad w rowerowni funkcjonującej przy dworcu i pociągiem pojechała do Poznania” – opisują policjanci. – “Niestety, pozostawiony przez nią jednoślad nie został w żaden sposób zabezpieczony przed kradzieżą, co miało swe przykre konsekwencje”.

Gdy kobieta wróciła z Poznania, roweru już nie było, poszła więc zgłosić sprawę policji. Funkcjonariusze rozpoczęli działania od sprawdzenia nagrań monitoringu na całym dworcu i przy rowerowni. Dzięki temu ustalili, że do kradzieży roweru kobiety doszło w nocy z 24 na 25 czerwca.
“W trakcie typowania sprawcy, mężczyzna został rozpoznany przez jednego z policjantów” – podaje KPP w Wolsztynie. – “To dało podstawę do tego, by zapukać do drzwi 23-letniego mieszkańca Starej Tuchorzy. Mężczyzna zapytany o rower przyznał się do jego kradzieży, wyjaśnił też, że nie jest już w jego posiadaniu, ponieważ porzucił go w Kiełpinach. Mundurowi razem z podejrzewanym pojechali we wskazane przez niego miejsce i zabezpieczyli jednoślad, który już następnego dnia wrócił do swej właścicielki”.

W sprawie prowadzone jest postępowanie – gdy zostanie zakończone, sprawa zostanie przekazana do sądu. On orzeknie, jaką karę dostanie mężczyzna podejrzany o kradzież roweru.

Podziel się: