wtorek, 16 kwietnia, 2024

Kobieta z Wielkopolski gotowała swoje koty? “Nikt do tej pory nie reagował”

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt twierdzi, że 87-letnia mieszkanka gminy Poniec z premedytacją gotowa koty, które służyły jako pokarm dla innych zwierząt.

Inspektorat oskarża również lokalnych pracowników socjalnych. Ci mieli o sprawie wiedzieć i nie reagować. – Okoliczni mieszkańcy informowali o tej sytuacji lokalne służby, jednak nikt do tej pory nie reagował. Sprawę ujawniła wolontariuszka socjalna, na której oczach rozgrywał się dramat – w garnku smażyły się koty – relacjonują pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

– Najbardziej oburzające w tej sprawie jest podejście pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Pońcu, według których ta sprawa nigdy nie powinna ujrzeć światła dziennego. Pracownica socjalna “Beata” nie przejęła się tym, że u starszej kobiety może rozgrywać się horror kotów, ale tym, że sprawa jest głośna na całe województwo – dodają pracownicy inspektoratu.

Pracownica socjalna “Beata” miała zresztą zostać nagrana. Z filmu, na którym słychać rozmowę dwójki osób, faktycznie wynika, że jedna z osób przejmuje się tylko i wyłącznie szumem medialnym jaki powstał w związku ze sprawą, a los kotów wydaje się jej być obojętny. Kobieta w pewnym momencie próbuje nawet bronić starszej kobiety.

– Ludzie o takiej empatii, jak pracownice pomocy społecznej w Pońcu, nie powinny nigdy w życiu piastować takich funkcji publicznych za pieniądze podatków. Zrobimy wszystko, by pociągnąć do odpowiedzialności zarówno “Panią Beatę”, jak i kierownika OPS – zapowiadają pracownicy Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.

Sprawa jest rozwojowa.

Źródło: FB Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt

Strona głównaWielkopolskaKobieta z Wielkopolski gotowała swoje koty? "Nikt do tej pory nie reagował"